Aby zapisać dziecko do placówki edukacyjnej musisz pobrać odpowiedni wniosek, który wydaje ta wybrana przez ciebie. Wypełnia go jedna osoba, ale podpis musi złożyć oboje opiekunów/rodziców-jeśli jesteście w związku.
Do wniosku należy dołączyć zaświadczenia o zatrudnieniu.To jednak nie koniec jazdy. Aby dziecko mogło zostać przyjęte do przedszkola musi uzyskać określoną ilość punktów-jeszcze nie doszłam, jak to magiczna liczba. Wiem jednak, że patologia jest mocno punktowana, czyli za wielodzietność w rodzinie lub samotne wychowywanie dziecka przyznawane jest z marszu 10pkt. Za przewlekłe choroby tylko 2 pkt.
W sumie w naszym kraju to logiczne, lepiej dać dupy niż chorować. Polityka prorodzinna popiera wszelkie rodzaje patologii, szastając na prawo i lewo zasiłkami z MOPSu/GOPSu, a człowiek chory napotyka mur w NFZcie. Potem wszyscy się dziwią skąd tyle rozwodów? Ano stad, że przepisy sugerują rozpad rodziny-to bardziej się opłaca. A zdrowie? Przecież u nas nie ma chorych.
Ostatnio dowiedziałam się, że poradnia psychologiczna orzeka, iż moja córka nie ma wady wzroku, gdyż okulistka na zaświadczeniu nie napisała o niedowidzeniu tylko o nadwzroczności. Dla psychologa to nie wada, a ja mam najwidoczniej kaprys kupowania córce okularów. Wada 6+ i +6.5, szkła w okularach +5.
Wróćmy do kryteriów naboru do przedszkola. Przeważnie na jedno miejsce jest pięcioro chętnych, masz spore szanse, jednak musisz wypruć sobie żyły, zostać samotnym rodzicem, rozmnożyć się co najmniej do trójki potomstwa i mieć orzeczenie o niepełnosprawności. Dla pewności najlepiej zwiąż się z największym oprychem w okolicy i prowadzaj pod oknami gabinetu dyrektora, by nie przyszło mu do głowy napisać odmowy przyjęcia.
Jeśli jednak żyjesz uczciwie, w pełnej rodzinie nękany tylko nierefundowanymi chorobami wybierz przedszkole prywatne. Mniej nerwów, większa szansa, że we wrześniu będziesz mieć w domu przedszkolaka.
Kolejne absurdalne przepisy:
Zapisujesz dziecko do przedszkola czy już tam jest?
Opowiedz swoja historię.
Polub, nie daj mi płakać samotnie w rękaw na systemem.
38 komentarze
masakra z tyli punktami, my mieliśmy chyba tylko punkt za to że pracujemy :/ na szczęście dostalismy się :)
OdpowiedzUsuńKiedy w ocenie psychologa leży to, czy dziecko ma wadę wzroku, czy nie to chyba coś z przepisami jest nie tak, a punkty w przyjmowaniu do przedszkola to jakiś chory żart wymyślony chyba wpijanym zwidzie.
Usuńjakie to prawdziwe...
OdpowiedzUsuńopowiem jak to u mnie było i jest (cały czas tylko mąż pracuje)
starsza szła do 3-latków, dostała się bez problemów, do 4-latków jej nie przyjęli,bo ja urodziłam drugą córkę, więc samoistnie było wiadomo,że do pracy i tak nie pójdę, ale w sumie dobrze, po co mi ciągłe choroby z przedszkola...
do 5-latków już był obowiązek, więc łatwo poszło, przyjąć musieli
młodsza teraz jest w grupie 2,5-3,5 latków... (w kwietniu skończy 4 lata), składam podanie - u nas zapisy w marcu, podejrzewam,że też się dostanie, bo od 2 czy 3 lat są dodatkowo 2 przedszkola małe prywatne i ponoć ma powstać jeszcze jedno, więc chyba nie mam się o co martwić? tym bardziej,że korzystamy z pomocy opieki społecznej, a dziecię ma opłacane posiłki w przedszkolu, godziny już nie,bo zapisałam ją tylko na 5 godzin darmowych
masz z górki ;)
UsuńJa jestem samodzielna mama 2 dzieci. I co? I tak sie nie dostal. Bo nie zdarzyla sie odbyc rozprawa o alimenty wiecw w swietle prawa zyje z ojcem dziecka caly czas :) chociaz on mieszka 50 km od nas i ma nowa "milosc".. Tak zyjemy w cudnym trojkacie:D
OdpowiedzUsuńTeraz idzie jako 4 latek mam nadzieje ze jednak bedzie wiecej punktow i sie dostanie..
Skąd znam te trójkąty? Rok 2001. Ex ma kochankę-w ciąży, ja staram się o lokum dla mnie i syna, a co opieka pisze w orzeczeniu: "warunki mieszkalne dobre, trzy pokoje, odmowa , możliwość mieszkania wspólnie". Kiedy kurwa to za mało...
UsuńJestem mamą 4 dzieci. Czy to znaczy, że moje dzieci są z patologicznej rodziny? Puk, puk w główkę !
OdpowiedzUsuńCzytasz opis zanim skomentujesz? "To miejsce dla ciebie,
Usuńale zanim skomentujesz pamiętaj, że ten blog to w dużej mierze ironiczne spojrzenie nie tylko na macierzyństwo, pokazane ze specyficznym może, ale jednak poczuciem humoru."
Bożena ja rozumiem pojęcie ironii i sarkazmu ale błagam Cię nie wmawiaj mi, że to właśnie to zdanie powyżej.
UsuńZabrakło kilkunastu ważnych kryteriów- i to nie matki samotne dostają 10 punktów, a dzieci niepełnosprawne jeśli już. Warto byłoby się zapoznać :)
No proszę. Samotne wychowywanie i wielodzietność 10pkt, niepełnosprawność w rodzinie 2pkt.
UsuńW takim razie to jakieś chore przedszkole. Serio.
Usuńw sposób równie ironiczny napisze że ja jestem tą ,,patologią ,, Jestem samotną matką i mój syn od września idzie do przedszkola państwowego i mam daleko w swoim poszanowaniu co myślą Ci z pełnych , ,,idealnych,, rodzin.pozdr
Usuńu mojego syna zabrakło 1 punktu żeby się dostał, wylądowaliśmy w placówce prywatnej
OdpowiedzUsuńten punt kole jak cholera :(
UsuńI pomyśleć, że ten horror dopiero przede mną :-(.
OdpowiedzUsuńMoże jak ta fala przejdzie będzie lepiej, teraz kumulacja, bo 6latki są na siłę zostawiane w przedszkolach, bo szkoły przepełnione.
UsuńMój syn nie dostał się do przedszkola państwowego,niby że za mały.Miał wtedy 2,5roku,a wiem,że dzieci w jego wieku tam chodzą :/ Niedawno zapisałam Go do przedszkola prywatnego i jest bardzo zadowolony.
OdpowiedzUsuńU nas tez miejsc nie ma i przyjmowane są trzylatki,a chodzą młodsze...
UsuńJakimś cudem dostaliśmy się do przedszkola państwowego z Adamskim, ale czuje już te same nerwy przed rekrutacją Damianową :(
OdpowiedzUsuńMasz racje - przepisy w Polsce są absurdalne.
Przepisy są wygodne dla nierobów i kombinatorów, jakie to polskie :(
UsuńU nas takiej opcji nie ma, przedszkole od 7.00.
OdpowiedzUsuńmoi się nie dostali państwowo i chodzą prywatnie. Teraz bym tego przedszkola nawet na darmowe nie zmieniła :) ale rozumiem że nie każdy może wrr
OdpowiedzUsuńKoszt 200zł, a od 500zł w górę to duża różnica.
Usuńdokładnie dlatego rozumiem jak ważne są miejsca państwowe
Usuńjak to dobrze że to juz poza mną
OdpowiedzUsuńNie mów hop ;)
UsuńTak, te wymogi to jakaś paranoja. Moja córka w ubiegłym roku nie dostała się do przedszkola, bo jesteśmy normalni, przedszkole mamy blisko domu i do tego wszyscy zdrowi :) W tym roku nie skłądam, bo po co ? Dobrze, że i tak jestem w domu, bo opiekuję się młodszą córką i do pracy i tak pójść nie mogę. Narazie...
OdpowiedzUsuńMasakra jakaś.
OdpowiedzUsuńU nas 2/3 dzieci ma szanse na miejsce. Ostatnio poczytałam kryteria i nawet nie zapisuję. 1. Nie jestem zameldowana w mieście, w którym mieszkam. 2. Nie mogę dostać zaświadczenia o zatrudnieniu, bo wolny zawód. 3. Nie jestem patologią. Ale od przyszłego roku gminy będą miały obowiązek przyjąć wszystkei 4latki, a za dwa lata nawet wszystkie 3latki. Oczyma wyobraźni widzę 40os. grupy z jedną panią. Bo nawet gdy odejdą pięciolatki do zerówek w szkołach, to będzie dzieci zbyt wiele. A Państwo chce, by było jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńJuż teraz jest dramat, przedszkola i szkoły są przełepnione.
UsuńKażdemu kto ma ochotę skomentować polecam najpierw przeczytać opis na dole :P
OdpowiedzUsuńw sumie z punktami to paranoja jakaś = na szczęście nie byłam punktowana bo pewnie dziewczyny wszystkie by poszły dopiero do zerówki przy- pracy na etat, przy astygmatyzmie , przy wielodzietności- małej bo małej ale jednak wielodzietności - no i przy braku samotności w wychowaniu...kto punkty pokona to i tak połowa sukcesu :))
OdpowiedzUsuńNo niestety nie jest łatwo z tymi przedszkolami, co roku to samo, nie ma poprawy w tej kwestii...
OdpowiedzUsuńmówiąc szczerze to to jest właśnie patologia! mieszkam z rodzina w Norwegii, tu też niedawno odbywały się nabory do przedszkoli, który wygląda tak, że wypełniasz on line formularz, wybierasz 3 przedszkola, ktore cie interesują, a do konca marca dostajesz odpowiedz do ktorego przedszkola dziecko idzie i wszystko, kazde dziecko ktore ukonczylo pierwszy rok zycia ma zapewnione miejsce w przedszkolu, jesli rodzice tego chca!
OdpowiedzUsuńjesteś kompletną idiotką. uważasz samotną matkę za patologie albo rodzine mgdzie jest trrójka dzieci? ty jesteś patologią,. zastanów sie nad soba
OdpowiedzUsuńDokladnie skończoną patologia trzeba byc żeby samotna matke czy wielodzietna rodzine nazywac patologia. Sz.P najwidoczniej mało wie o zyciu i oby nigdy nie została "patologiczna"samotna matka!!!
OdpowiedzUsuńMy niedługo będziemy się orientować wśród przedszkoli, ale muszę przyznać, że mnie to lekko przeraża. Mam nadzieję, że nie będzie tak źle :)
OdpowiedzUsuńJAKIE PRZEDSZKOLE? PRZECIEŻ TAM UCZĄ GDAKAĆ W JĘZYKU LEMINGA. GA GA, GĘ GĘ I TAK TRZEBA? CHCESZ IŚĆ DO PRACY I PŁACIĆ JESZCZE WIĘCEJ PODATKÓW DLA KOLEJNYCH DARMOZJADÓW Z ROZDĘTEJ MACHINY URZĘDÓW? ZMÓWCIE SIĘ PARĘ MAM,OJCÓW. DZIŚ DZIECI U CIEBIE, WE WTOREK U ANI, A W PIĄTEK U OLKA. DO PRACY NA CZARNO ZA 10 ZŁ/GODZ. ALBO ZA 40 LAT 500 ZŁ EMERYTURY? CZY NAPRAWDĘ NIE WIDZISZ, ŻE TO TY CHCESZ ODRABIAĆ 'PAŃSZCZYZNĘ" DOBROWOLNIE. TYGODNIOWA NIANIA I JUŻ JEST PRZEDSZKOLE DARMOWE I JAK ZGŁOSICIE 'UNIWERSYTET MŁODSZEGO WIEKU" TO NALEŻY SIĘ WAM DOTACJA I JESZCZE FINANSOWANIE UNIJNE ZA INNOWACJE. RODZICE DZIECI BEZ PUNKTÓW, WEŹCIE JESZCZE ZDROWĄ PRZYSZŁOŚĆ WASZYCH POCIECH WE WŁASNE KREATYWNE RĘCE I GŁOWY; Z poważaniem;; DZIADEK 1943 MARKS a NAWET ENGELS - ZNAWCA EWANGELII, KAPITAŁU I OBECNEJ EURO-RELIGII.
OdpowiedzUsuń