JAK ROZMAWIAĆ Z DZIECKIEM O ŚMIERCI UKOCHANEGO PSA

poniedziałek, 15 listopada 2021

               Odejście pupila zawsze jest trudnym tematem. Sami średnio sobie z tym radzimy, a jeszcze trzeba było porozmawiać z dziećmi o tym, że nasz pies już nie wróci. Supeł trafił do nas dziesięć lat temu, jako dorosły pies. Przyprowadził go syn. Duży, brudny, z supłami na sierści. Nie było innej opcji imienia. Po ustaleniu, że nikt go nie szuka, został u nas. 

Piękny, wielki, z błyszczącą, czarną sierścią. Zawsze skory do zabawy. Z ogromną miłością do wody i ucieczek. Jego piłeczka zawsze magicznie lądowała pod nogami człowieka, a czarny nos podsuwał ją bliżej. Kiedy Mela z przyjaciółką były małe, nie raz zmiatał je ogonem, merdając radośnie. Każdy nadal pamięta, że wchodząc do nas, miał szansę być staranowany w furtce przez Supła.

Mela miała go od urodzenia. Był zawsze. Teraz już go nie ma. Byłam z nim do końca, wygłaskałam za nas wszystkich. Na siebie też wzięłam rozmowę z dziećmi o stracie ukochanego psa. Przygotowałam się tak, jak umiałam i chyba wyszło całkiem nieźle. Kupiłam ulubione przekąski dzieci, włączyłam film o psie i zaczęło się...

Mela wybuchnęła od razu płaczem, ale pozwoliłam jej na to. Płacz, smutek, pokazanie uczuć są naturalne. Każdy przechodzi żałobę tak, jak tego potrzebuje. Fajny i nieco smutny film o psie to "Marley i ja". Marley to jasna wersja naszego Supła, dlatego film uznałam za odpowiedni. Podziałało. Starsza nieźle przyjęła informacje o stracie psa, jednak na drugi dzień w  szkole dodał ją jednak smutek i koleżanki pomogły jej się pozbierać. To też dobrze. Każdy ma swój czas na smutek i swoje tempo. 

Gdybym miała podpowiedzieć komuś, jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci pupila? Szczerze. Zawsze szczerze i z emocjami. Warto powspominać, pooglądać zdjęcia, włączyć film, który pomoże zrozumieć emocje, jakie towarzysza stracie. 



2 komentarze

  1. Czy to ten, którego widziałam na żywo? Którykolwiek to jest, serdecznie współczuję, przykre to, że nasze zwierzaki tak krótko żyją. Ja do dziś pamiętam wszystkie swoje koty. To byli też nasi członkowie rodziny. Trzymajcie się <3

    OdpowiedzUsuń