KOBIETA MA PRAWO DO ZMIANY, ZWŁASZCZA ZDANIA

piątek, 23 października 2020

 


       Nic tak nie poprawia humoru, jak zakupy. O tej porze roku kurtka wydała mi się naturalnym wyborem, tak samo, jak sukienki, w których czuję się swobodnie i kobieco. Ponieważ pogoda jest kapryśna, jak kobieta, wybrałam cieplutką parkę na chłodniejsze dni oraz dwie sukienki na te bardziej ciepłe. 

Kurtka jest dłuższym płaszczykiem. Typowa parka. Przód do kolan tył dłuższy. Rozmiar idelany, co w kurtkach rzadko mi się zdarza, bo albo za krótkie rękawy, albo rozmiar nie pasuje. Odpinane futerko daje możliwość noszenia jej już jesienią. Podwójne kieszenie dają możliwośc noszenia rąk w kieszeniach podczas spacerów, co akurat lubię oraz bezpiecznego schowania np. telefonu, z zapięciem od góry.  Dobrze odszyta, starannie wykończona. To dobry wybór.

Sukienka shirtowa była dla mnie oczywistym wyborem, kiedy tylko ją znalazłam. Mam ją taki model w innym kolorze. Sukienka ma trwałe i ciekawe nadruki, idealnie prezentuje się sama lub ze swetrem. To sukienka całoroczna wystarczy zmienić do niej dodatki. Latem jako samodzielna sukienka, jesienią z cieplutkim sweterkiem. Wersję limonkowo - szarą pokazywałam TUTAJ 

I wreszcie wisienka na torcie w postaci najbardziej kobiecej sukienki, jaka kiedykolwiek miałam. Podkreślona talia i odsłonięte ramiona zawsze nadają konkretny ton stylizacji. Sukienka sama w sonie jest bardzo prosta, jednak zakładając ją, czuje się, jak milion dolarów. Góra sukienki jest dopasowana i elastyczna, dół rozkloszowany i lejący. W zestawie jest szeroki pasek, kóry dopełnia jej wyglądu. 

Jak już wpsomniałam kobieta jest zmeinną. Jednego dnia lubię zwinąc się pod kocem w dresie, wtedy też chce być otulana cieplutkimi ciucszkami. Drugiego zaś, mam ochotę pokazać, jak jestem kobieca, w tym celu zakładam szpilki i sukienki. 



3 komentarze

  1. W tej sukience wyglądasz ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, dzięki :) jak ją zobaczyłam, od razu wiedziałam, że jest stworzona dla mnie <3

      Usuń
  2. Ja też polubiłam się z sukienkami i spódnicami i teraz to nieodzowny element mojej garderoby. I często je noszę. Ostatnio troszkę mniej bp na pracy zdalnej wygodniej siąść w swoim domowym zaciszu w dresie :)

    OdpowiedzUsuń