Nie ma nic bardziej irytującego niż domowe obowiązki, które chyba mnożą się przez paczkowanie. Pies, który zostawia pełno sierści, nie pomaga, a dzieci twierdzą, że brokat na dywanie to basen dla lalek. Ponoć sobota, to w końcu dzień mopa, więc zaczynasz od piątku odczuwać niechęć związana z lataniem na nim. Nie jesteś w tym sama, zobacz, co cię może najbardziej wkurzyć:
PAPIER TOALETOWY
Magicznie znika, ale jego moc kończy się w momencie założenia nowej rolki. Wtedy traci cała swoja moc i stoi gdziekolwiek jest miejsce w łazience. Puste rolki gromadzą się same. W sumie niedługo będzie można na czubku tej kupki zainstalować gwiazdę i będzie nowoczesna choinka. Siedząc pewnego dnia na kiblu, odkryłam na pustej rolce ciekawy napis: i co teraz? No kurwa, zabawne.
WŁOSY W ODPŁYWIE
Nikt tego nie czyści, zmora każdego, kto nagle zauważa, że woda nie do końca współgra z odpływem. Przyczyną oczywiście są włosy. Wszystkich. Komu zostają do wydobycia? Tobie. Więc ciągniesz tego szczura, co by odpływ miał szansę spełnić swoją funkcję.
ŚMIECI
To niebywałe ile śmieci jest w domu. Każde opakowanie kremiku to: folia, kartonik, wytłoczka, pudełko z wkładką i dopiero krem właściwy. Po jaki chuj tyle tego? Chyba po ty, żeby płacić za wywóz śmieci, za które już raz przy dokonaniu zakupu produktu zapłaciłaś. Do tego segregacja: papier, plastik, szkło, baterie, plastikowe korki, złom, niesegregowane i zielone oraz zielone na kompostownik. Chyba po śmierci każę się zamienić w drzewo.
ZMYWARKA
Cudowne urządzenie, które wydaje talony na czas. Chowa niechlubne, brudne gary z dnia poprzedniego. Pieści skołatane myśli wizją pozmywania za ciebie. Tylko kurwa nie ma kto jej rozładować. W tej miłosnej grze, w butelkę, dziwnym trafem zawsze wypada na ciebie.
DNO KOSZA NA BRUDNĄ BIELIZNĘ
Legenda głosi, że ktoś poza dniem zakupu je widział. Podejrzenia zaczynają graniczyć z pewnością, że ktoś nocą podrzuca rzeczy do prania. Choćby w ciągu dnia poszło pięć pralek prania, wieczorem znów jest przynajmniej pól kosza brudnych rzeczy.
PŁATKI W SZAFCE KUCHENNEJ
Teoretycznie powinny być w misce lub pudełku. Jakimś cudem zawsze są wszędzie, tylko nie tam. Kiedy próbujesz ustalić, kto je rozsypuje, słyszysz, że już tak było. Może mają nóżki?
OKNA DACHOWE
Te posiadają pełen pakiet magicznych mocy. Żadna z czynności w domu nie jest tak bezsensowna niż ich mycie. Zaledwie kilka minut po ich umyciu, pojawia się uradowany ptak, który postanawia je obficie obsrać. Jeśli nie zjawi się żaden, z pomocą przychodzi deszcz. ale nie byle jaki. W dumie deszczyk. Takie, że można między kroplami przejść. Ten deszczyk tak nasra kropelek, że zanim spłyną, ściągać cały kurz z dachu, a ten pięknymi zaciekami ochoczo osadzi się na oknach. Oczywiście poranna rosa to również kolejna magia. Jak nie żółtozielony pyłek z sosny, to nasiona brzozy pięknie przykleja na oknach.
GÓRY PRASOWANIA
Na początku chcąc pokazać, jaka jesteś perfekcyjna, prasujesz wszystko, łącznie z majtkami i skarpetkami. Z czasem stwierdzasz, że coraz mniej rzeczy wymaga prasowania, aż dochodzisz do etapu, że prasuje się tylko kołnierzyk na oficjalne wyjście, reszta i tak pod marynarką.
ZABAWA W CHOWANEGO ZE SKARPETKAMI
Puzzlowy survival. Jeżeli kiedykolwiek zdarzyło ci się wyjąć z pralki tyle, skarpetek, ile w nią włożyłaś, to jakbyś trafiła w lotto. Nie dość, że france zawsze wlezą w rogi poszewek, to jeszcze wychodzą z nich czasem dopiero po kolejnym praniu. Kiedy masz już nawet w miarę wszystkie, to parowanie powiedzmy 47 par czarnych stopek, 35 par białych stopek i jakiś 70 par czarnych do kostki, to już wyższa szkoła jazdy. Nie polecam nikomu nastawiania pralki samych skarpet.
Mając wizję sobotnich porządków i kosza z ciuchami, które nigdy nie zostaną uprasowane, chyba skuszę się na wino.
9 komentarze
No sporo tych obowiązków bez końca mamy ;)
OdpowiedzUsuńNa dodatek same sobie wyszukujemy wciąż nowe ;)
UsuńOjjj żebyś wiedziała, wszystko potrafi wnerwić. Dziś domywałam jeszcze u Ani po zmywarce.
OdpowiedzUsuńJak zmywarka nie domywa to mogą być dysze pozapychane, często pestki z cytryn tam się gromadzą. Oczyszczenie może sprawić, że zmywarka będzie domywała je, jak pierwszego dnia.
UsuńJa założyłam koszyczek skarpetek znalezionych i raz na czas bawię się w swatkę parując te pary które szczęśliwie się odnalazły :-) i przestałam prac skarpetki z pościelą, france są sprytne i zawsze się chowają w rogach. Ktoś powinien przebadać to zjawisko
OdpowiedzUsuńMi nie przeszkadza noszenie dwóch różnych. Wstaję rano, sięgam po dwie jakiekolwiek i nadaję im miano pary ;)
UsuńNo sporo tych obowiązków
OdpowiedzUsuńA my same sobie jeszcze dokładamy ;)
UsuńNajszczersza prawda. Teraz już wiem skąd to uzależnienie od wina 😁
OdpowiedzUsuń