KOGIEL MOGEL 3-MISZMASZ. NIEUDOLNA PRÓBA DORÓWNANIA POPRZEDNIM CZĘŚCIOM

niedziela, 27 stycznia 2019
   
kogel mogle 3 recenzja
      Nie spojlerując nikomu, komedia miejscami była śmieszna. Dla kogoś, kto nie widział poprzednich części. Nawet bardzo. Choć ludzie za nami, po salwie śmiechu po stwierdzeniu " co on do nas piją", mowa była o wczesnoszkolnym nauczaniu spod Grójca, zaczęli nerwowo pytać, skąd oni są?". Kwestie "tu jest jakby luksusowo" nadużywane, a miszmasz wypowiedziany pod przymusem. Można było przemilczeć.
Stereotypy na każdym kroku. Silna matka Barbara Wolańska grana prze Ewę Kasprzyk, w pierwszych dwóch częściach jest dynamitem, nadającym charaktery filmom, w trzeciej na siłę gra szukającą siebie podstarzała nieszczęśliwą żonę. Profesor Wolański nagle zaczyna fantazjować o Kasi, o której nie słyszał od 15 lat. Sołtys Kolasa jest starym kawalerem, permanentnie napalonym na Katarzynę Solską, rozwódkę, dyrektor miejscowej szkoły. Nie wiem, w jakim pijanym zwidzie pisany był ten scenariusz, ale na niego byłam zbyt trzeźwa, nie kupiłam fabuły.

Kolejny raz Kasia odnajduje miłość, jej syn odnajduje miłość, Piotruś ma swoja miłość i nie ma t nic wspólnego z inspektor Bożenką, macochą syna Kasi ani panią Wolańską. Jak napisałam. Po pierwszych dwóch częściach spodziewałam się pierdolnięcia. Nie nastąpiło do końca. Spojler. Sceny wymyślane na siłę. Pomysł, by Kasię i profesora Wolańskiego spiknąć, nadwyraz poroniony. Nie było 30 lat wcześniej wzmianki o jakichkolwiek ciągotach Kasi do Wolańskiego, a tu nagle love story wyskakuje. Ambicje Piotrusia do przewidzenia, choć to akurat wyszło fajnie. Pani Wolańska-zły kierunek. Powinna być couchem, który zagania niepłenosprytnych pracowników korpo do nadludzkiego wysiłku zwanego myśleniem.

Piotruś w roli utrzymanka, Kasia, będąca  starszą nauczycielką bez oporów molestowana przez starego kawalera- byłego narzeczonego oraz wielka miłość, której nie było. 90 minut, które zlatują lekko, łatwo i przyjemnie na niczym. Fakt, czas zleciał szybko, ale niedosyt pozostał. Nieudolna próba, mocno wyolbrzymiona, szyta na miarę dzisiejszych, żyjących na oparach absurdów odbiorców, którzy nie widzieli poprzednich części, zawiodłam się.

7 komentarze

  1. Nie oglądałam i raczej tak pozostanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam jeszcze ale po recenzji widzę że nie warto ale jak co to może jak się pojawi w necie obejrzę z ciekawości czy to kolejne polskie dziadostwo. pierwsza i druga część były fajne

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Ci za tą recenzję, odpuszczę sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie szkoda. Liczyłam na fajną kontynuację, wyszło, jak zwykle :(

      Usuń
  4. Domyslam się, że to już nie będzie to samo, ale z sentymentu chętnie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń