Nasza miłość do gier rozwija się od wielu lat. Wciąż wyszukujemy nowe, jednocześnie wracając do tych ulubionych. Niektóre są mocno zgrane, co widać zarówno po planszach, kartach, jak i pudełkach. Inne w stanie idealnym, to duplikaty, gdyż pierwsze egzemplarze zwyczajnie nie wytrzymały wielu lat gry.
Dziś pokażę wam kolejną nowość, która jest z nami od miesiąca. To dobry okres na przetestowanie i ogranie. Gra DUŻE i WŁOCHATE to gra towarzyska. Jest idealna na Imprezę w gronie 4-8 osób powyżej 8 lat. Rozgrywka jest dynamiczna i zajmuje ok 30 min. Jest wesoła i wciągająca. Pomaga ćwiczyć pamięć i wym aga kreatywności. Celem gry jest wymyślanie najtrafniejszych skojarzeń, by nie było zbyt łatwo, skojarzenia muszą być spójne z dwoma hasłami w danej turze. Oczywiście gra jest na czas, by nie było zbyt długiego czasu do namysłu.
Gra polega na wybraniu przez sędziego dwóch haseł z pośród trzech wylosowanych kart, do których gracze wymyślają skojarzenia. Ostatni z nich zamiast wymyślania skojarzenia, wybiera najlepsze hasło, jeśli jest ono spójne z tym, które wybrał sędzia, jedna z odrzuconych kart trafia do niego. Żeton sędziego przenosi się z gracza na gracza. Ten kto zdobędzie najwięcej kart wygrywa.
U nas oczywiście zasady nieco zmodyfikowane, gdyż włączyliśmy 5 letniego gracza. Gra jeest warta uwagi. Jest skierowana do osób lubiących gry w wiekszym gronie.
Gra polega na wybraniu przez sędziego dwóch haseł z pośród trzech wylosowanych kart, do których gracze wymyślają skojarzenia. Ostatni z nich zamiast wymyślania skojarzenia, wybiera najlepsze hasło, jeśli jest ono spójne z tym, które wybrał sędzia, jedna z odrzuconych kart trafia do niego. Żeton sędziego przenosi się z gracza na gracza. Ten kto zdobędzie najwięcej kart wygrywa.
U nas oczywiście zasady nieco zmodyfikowane, gdyż włączyliśmy 5 letniego gracza. Gra jeest warta uwagi. Jest skierowana do osób lubiących gry w wiekszym gronie.
ZWARTOŚĆ OPAKOWANIA:
- 102 karty z przymiotnikami
- 8 kart graczy
- 1 żeton sędziego
- 8 żetonów graczy
- klepsydra
WYDAWNICTWO Trefl
CENA ok 40 zł
ZASADY
Organizatorem i sponsorem zabawy jest TREFL
Konkurs odbywa się na blogu Mama trójki
Wygrywają 2 osoby
W komentarzu pod tym postem na blogu napisz dlaczego chcesz grę i w jakie gry najbardziej lubisz grać?
Wyniki będą opublikowane w zaktualizowanym poście na blogu.
Plakat konkursowy znajdziesz TU
Będzie mi miło jeśli polubisz post i zaprosisz znajomych do zabawy.
RAFAŁ i JUSTYNA B zapraszam do kontaktu, gratuluję.
16 komentarze
My gramy chyba we wszystko co się da ;) Monopoly Junior, Detektyw Pozytywka, Carcassone, Dobble, Roboty i tradycyjne Memory to gry z ostatnich dwóch dni ;) "Duże i włochate" brzmi intrygująco i choć jest od ośmiu lat myślę, że nasza siedmiolatka da sobie z nią radę, a my rozszerzymy swój repertuar gracza :) ciągle poszukujemy gry idealnej :D
OdpowiedzUsuńZapomniałam o naszych ulubieńcach. „La cucaracha”, „Hocki klocki”, „Zaklęta wieża” i „Magiczny labirynt”, „Spaghetti, „4 ule” i jeszcze „Roar!”. Same perełki, polecam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy wszelkie gry w zależności od pogody. Planszowe są magiczne zwykły chińczyk dla uspokojenia ahoy piraci gra w której mogłam synkowi udowodnić o swoich zdolnościach akrobatycznych o których sama pojęcia nie miałam i ta chwila kiedy dziecko jest na równi z mamusią :) b.e.t.s.y4590
OdpowiedzUsuńBardzo często przyjeżdzają do nas znajomi. Bardzo chętnie zagralibyśmy w ekipie 😀 byłaby pewnie kupa śmiechu �😀na topie gier rodzinnych są ostatnio pchełki i skaczące czapeczki. Z mężem uwielbiamy stary eurobusines. ��
OdpowiedzUsuńUwielbiamy gry! Na wyjazdy zawsze zabieramy ich kilka.
OdpowiedzUsuńW UNO dała się wciągnąć również Babcia i Dziadek :-) Pędzące Żółwie skusiły też mojego Męża ;-)
Obecnie gramy w Labirynt i Gorącego ziemniaka, rozpracowujemy Milionerów, nieśmiertelne jest też Bystre oczko, Doble, Kotobirynt i pewnie jeszcze kilka, o których teraz nie pamiętam! Uwielbiamy!
Info o konkursie wisi na blogu :-)
https://oo-lexiesart.blogspot.com/
Ja uwielbiam grać w gry które uczą,a przy tym idzie się świetnie bawić.
OdpowiedzUsuńLubiłam grać z dziećmi koleżanek w grzybobranie, chińczyka, układanie domino. Teraz mam swoją córkę i tez tak będziemy spędzać czas 😊
Ja lubię różne gry, planszowe, karciane, kalambury. Ostatnią grą w jaką często grałam był Eurobiznes, będąc w ciąży miałam taką weekendową rozrywkę ;-) teraz czekam aż syn podrośnie i będziemy grać w gry które będą dostosowane mniej więcej do Jego wieku albo będziemy je modyfikować :-)
OdpowiedzUsuńNa każdej imprezie, naszą paczką w różne gry gramy
OdpowiedzUsuńTabu, dixit, Times up – zawsze niezły ubaw mamy.
Język poplątany, Śmieszne skojarzenia,
Nawet największy smutas – nie ma prawa marudzenia
Nagle Pitagoras to japoński samuraj
Uśmieje się z nas największy ponurak.
Z chęcią nową grę wypróbujemy
I w konkursie udział bierzemy!
Chrapkę na wygraną mamy
Bo różnorakie gry uwielbiamy!
Pozdrawiam, Karolina Taryma-Szypuła
"Duże i włochate"-już sama nazwa wzbudza ciekawość. Z mojego wczesnego dzieciństwa pamiętam "Grzybobranie", które (jak twierdzą moi rodzice) bardzo lubiłem. Na grach w planszówki spedziłem długie godziny. Cenię gry wymagające myślenia, rozwijające pamięć i spostrzegawczość, podczas których trzeba pobudzić umysł. Taka wydaję mi się być ta gra. Dużo czasu spędzam ze swoim 10-letnim bratankiem i chcąc oderwać go od telefonu i gier komputerowych (które zupełnie nie wiem czemu zastąpiły te planszowe) staram się pokazać, jak dobrze można się bawić z planszówkami. Siedząc na dywanie, świetnie się bawiąc, w głowie młodego człowieka dzieją się istotne rzeczy dla jego rozwoju. Dziecko myśli, planuje, analizuje. To doskonała nauka podczas przyjemnej zabawy. Człowiek wyrabia w sobie umiejętność czekania na swoją kolej, a przecież właśnie to czekanie sprawia tyle trudności, szczególnie dzieciom. Oczekiwanie podczas gry to naturalna nauka cierpliwości. Co więcej, takie gry uczą wygrywać i przegrywać. I to trzeba w nich cenić, bo nie od dziś wiadomo, że porażka jest nierozłączną częścią życia. I właśnie ważny jest ten sposób radzenia sobie z przegraną, bo wpływa na nasze życie. Tych sposobów uczą właśnie takie gry. Uczą zdrowej rywalizacji. U mnie królują przede wszystkim UNO, Monopol i Scrabble. Chciałbym poznać "Duże i Włochate", ponieważ lubię nowinki i wszelkie gry słowne wymagające kreatywności. Może to być świetny sposób na spędzanie czasu ze znajomymi, a dla mojego bratanka może okazać się ona przysłowiowym "strzałem w dziesiątkę ". Myślę, że ubogaci ona jego słownictwo i rozwinie logiczne myślenie.
OdpowiedzUsuńGra wydaje się być super pozycją dla każdego! Jak dobrze, że w końcu wszelkie gry (planszowe, karciane itp.) przeżywają swoją drugą młodość. Wcześniej zapomniane, wracają w zupełnie nowej odsłonie. Od pewnego czasu staram się być na bieżąco z tego typu nowościami (jednak trochę prostszymi, jeśli chodzi o fabułę, zasady itd.), a to za sprawą mojej czteroletniej chrześnicy, z którą uwielbiamy spędzać czas grając we wszelkie planszówki. Takie gry pozytywnie stymulują rozwój mózgu u dzieci, a u dorosłych pobudzają „szare komórki”. Gry, których fabuła zmusza do główkowania i poszukiwania najlepszego rozwiązania niosą za sobą niesamowitą wartość. Ożywiają wyobraźnię, czasem w nieoczekiwanym kierunku. Panująca atmosfera zabawy sprzyja integracji i pozwala rozładować nagromadzone napięcie emocjonalne, odreagować stres. To doskonały sposób spędzania czasu wolnego, alternatywa dla telewizji i komputera czy smartfona. Jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej, który już niebawem rozpocznie pracę, jestem przekonana, że gra sprawdziłaby się również u moich uczniów. Byłaby niebanalnym ćwiczeniem językowym począwszy od wzbogacenia zasobu słownictwa, przez rozwój wyobraźni, na poprawieniu kreatywności kończąc. Bardzo chciałabym ją poznać. Myślę, że wymyśliłabym jeszcze kilka wariantów przebiegu gry :) U mnie jak do tej pory największe uznanie dostały wszelkie gry słowne typu Remik słowny, Scrabble oraz Kalambury – pozwalają one w ogromnym stopniu wyzwolić swoją osobowość.
OdpowiedzUsuńLubię z dziećmi grać w gry różnego rodzaju ale takie co trzeba myśleć to są na pierwszym miejscu. Tę grę chciałabym wygrać ponieważ rozwija trzeba myśleć to akurat gra dla mych smyków w sam raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paulinka Skrobek na facebooku tak jestem zapisana
Chetnie Duże i Włochate przygarniemy bo właśnie wlasnie z corka przymiotniki szlifujemy. To trudny temat dla tego właśnie tę grę bardzo potrzebujemy. Wymyslimy wlasne zasady by przymiotnikom dać rady i skojarzenia tworzyć dla nauki i zabawy. Wiemy że Duże. I Wlochate to gra znakomita i mamy nadzieję że do nas zawita. Pomoze w corce w nauce. A nam radość sprawi bedziemy szczesliwi i zycia ciekawi. Tez Nauczy i rozbawi a w szkole oceny nam znacznie poprawi. Bo my gry kochamy i z nimi czas spedzamy. Sami też gry wykonujemy np. Memo Bajki gdzie przedmioty do nich dopasujemy. Kot ma buty kopciuszek pantofelek a śnieżka jabluszko bo pomysłów mamy wiele. Lubimy takze wycieczki lecz gdy zima sroga w podróż po Polsce zabierze nas gra To pokaz! Lubimy też byc razem i poznawać się blisko w tym nam pomaga gra Gdybyś był? to wszystko.kochamy tez zwierzeta bo 5 kotów mamy dlatego grę Planeta zwierzat zawsze pod ręką mamy i w quizie sie chetnie sprawdzamy.
OdpowiedzUsuńW różne gry z synkiem codziennie grywamy
OdpowiedzUsuńco tydzień nową ulubioną mamy,
wciągają nas przygodowe i matematyczne,
słowne, karciane, ale też te logiczne.
Do niektórych jednak częściej wracamy
i chyba Rummikub najbardziej uwielbiamy.
„Duże i włochate” strasznie chcemy dostać,
bo tę grę naprawdę warto poznać
i tak sobie z synkiem oboje myślimy,
że to będzie zabawa na długie godziny.
Fajna gierka - i na bank można się przy niej pośmiać. Też zamierzam przetestować w gronie przyjaciół i znajomych, czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńChcielibyśmy tę grę, bo lubimy grać. Rodzinnie. Tak po prostu.
OdpowiedzUsuńLubimy gry, które są fajną zabawą, przy których można się pośmiać czy powygłupiać, albo wręcz odwrotnie - wymagające trochę skupienia i zaangażowania naszych mózgownic. Ostanio pół noworocznego popołudnia i wieczoru ( "jeszcze tylko jeden raz") przegraliśmy w karciane Uno (bazujące na zasadach makao)... Różne warianty gier memo też cieszą się u nas sporym zainteresowaniem (im bardziej rozbudowane zasady - tym lepiej). A no i mamy też zabytek z czasów dzieciństwa mojego męża - planszówkę "Żużel"- niby nic, a zawsze wielkie emocje :-)
Kiedy można spodziewać się wyników?
OdpowiedzUsuń