W życiu każdego nastolatka nadchodzi moment prawdy: trzeba zrobić pranie. Teoretycznie nic wielkiego. Kosz na bieliznę i wystarczy poczekać, aż mama zrobi resztę. Błąd. Okazuje się, że pora wakacyjna to czas wyjazdów. Najpierw nastolatek znika na dwa tygodnie, potem mama. A góra prania rośnie. Ups. Samo się nie upierze? Zacznijmy od podstaw. Telefon do mamy:
- gdzie jest pralka?
- w piwnicy
- gdzie???
- pralnie tam mamy od siedmiu lat
- a tam..
...godzinę później...
- jak ją włączyć?
- posegregowałeś pranie?
- po co?
- żeby ci majtki różowe nie wyszły
...godzinę później...
- jak to włączyć?
- z prawej strony nastawiasz na dziewiątkę, na środku na max pięćdziesiąt stopni, z lewej wciskasz ostatni guzik
...godzinę później...
- nie pierze
- co znaczy nie pierze?
- nie pierze, buczy, kręci, nie pierze
...
- WODĘ DO PRALKI ODKRĘCIŁEŚ?
- teraz już tak
...godzinę później ja dzwonię...
- dałeś proszek?
- yyy???
- nastaw na nowo, daj do środka zielono, niebiesko, białą kapsułkę, tak, masz obok pralki
- ...
- jedną!!!
...godzinę później dzwonię i mówię drżącym głosem...
-nie połam mi suszarki...
Dał radę? Dał? Uprał? Uprał? Na ile stopni? A co będzie sobie żałował, na dziewięćdziesiąt. Nic takiego się nie stało, najwyżej te dwie rzeczy odda młodszemu rodzeństwu. Różowe skarpetki to też nie problem. W końcu moje pranie ostatnio wyszło żółte
Lubisz już mnie? Polub
Na koniec klasyczny podział ciuchów przeciętnego nastolatka:
-jeszcze nadaje się do założenia
-wcale nie jest takie wygniecione
-te skarpetki od dziś są parą
-nie mam się w co ubrać
*wszelkie podobieństwo do dziań mojego syna jest całkowicie przypadkowe, a skojarzenia z nim to tylko wasza wyobraźnia
Jak wyglądało twoje pierwsze pranie? Napisz o tym.
Podobne artykuły
7 komentarze
Uśmiałam się do łez, coś mi to przypomina ;))) Pierwsze prania w wykonaniu mojego męża, kiedy miał lat ponad 22 :D Hahahahaha
OdpowiedzUsuńOpowiedz...
UsuńMoja dorosła w domu pralki nie rusza, bo od czego mama i młodszy brat? Ale .., w Japonii nauczyła się obsługiwać pralkę, na której wszystko było po japońsku, bo przecież i ona i jej chłopak muszą być pachnący. ;-)
OdpowiedzUsuńCzyli moja teoria się sprawdza: nie musi-nie umie, musi-nauczy się ;)
UsuńDobrze dał sobie rade, ja czasem zapominam proszku dać:D
OdpowiedzUsuńMoje pranie ostatnio wyszło żółte, tak, że ten... ;)
UsuńWspółczuję, znam ten ból ;-) choć to często dotyczy też innych kwestii w życiu, najlepiej i najłatwiej jak mama pomoże albo wyręczy :-)
OdpowiedzUsuń