Dzień bez zupy jest dla mnie dniem straconym. Kiedy pracowałam na etacie, na pierwsze śniadanie jadłam zupę. Szerokie grono osób to dziwiło, dla mnie było to poranne rozgrzanie organizmu, dostarczenie energii, wartości odżywczych oraz smaczny i pożywny posiłek na start. Zdecydowanie lepiej i sprawniej pracowało mi się zawsze po porannej zupie.
Znam ludzi, którzy nie jadają zup.
Znam również takich, których przekonałam do ich jedzenia i pokochali je.
Dlaczego? Dawniej w czasach naszego dzieciństwa, mamy i babcie gotowały zupy
zawiesiste, ciężkie, zaprawiane zasmażką z mąki oraz kraszone na wpół surowymi
skwarkami. Była np. botwina lub szczaw grubo siekany, co wielu dzieciom nie
odpowiadało. Zupa była często jedynym ciepłym daniem, wiec musiała być na tyle
treściwa, by nasycić. Dlatego zupy traktowane były, jako jadło dla biedoty.
Odczaruję jednak temat zup. Dziś
zupy są zdecydowanie zdrowsze i podawane w atrakcyjniejszej wersji. Choć
oczywiście tradycyjny rosół nadal króluje na polskich stołach, to rzadziej
spotyka się czerninę, zarzucajkę, zalewajkę czy kartoflankę. Wśród szerokiego wachlarza do wyboru są zupy
warzywne, owocowe, warzywno-mięsne, z grubo i drobno siekanymi składnikami lub
zmiksowane na krem. Wybór jest szeroki i tylko wyobraźnia nas ogranicza. Zupę
można ugotować ze wszystkiego. Z tzw. przeglądu tygodnia można skomponować
wykwintne danie. Przy zupach krem warto zadbać o estetykę. Gotując zupę z
białych warzyw, warto wyłowić marchewkę przed zmiksowaniem i pokroić ją do
gotowego kremu, jako dodatek dekoracyjny. Tak samo w przypadku zupy dyniowej,
czy dyniowo-pomidorowej, warto z niej wyłowić zielone warzywa, by nie „popsuły”
koloru.
Rosół to temat rzeka. Ile
gospodyń, tyle wersji rosołu. Oczywiście każdy ugotowany z sercem i każdy
smaczny. Rosół w tradycyjnej wersji z makaronem krajanką jest stałym elementem
niedzielnego obiadu w wielu domach. Mniej popularne wersje z kostką z kaszy
manny i mięsnymi pulpecikami, z ziemniakami zamiast makaronu lub z dodatkiem
cytryny to równie smaczne i warte podania wersje.
Pomidorowa jest również uznawana
za jedną z najbardziej lubianych zup. Oczywiście są osoby, które uznają pomidorową z ryżem lub tylko z makaronem.
Można ją przygotować z koncentratu pomidorowego lub ze świeżych pomidorów. Może
być z dodatkiem śmietanki lub niezaprawiana. Najlepsza zawsze jest zupa krem ze
świeżych pomidorów z dodatkiem mozzarelli oraz grzanek, ale to oczywiście
subiektywna opinia.
Jeśli jednak nadal nie przekonują
cię te argumenty, może naukowe podejście będzie dla ciebie lepszą motywacją, by
zacząć gustować w zupach. Zupa nawadnia
organizm, to dodatkowa szklanka lub dwie płynu, którą dostarczasz
organizmowi. Zupa jest bogatym źródłem
witamin, minerałów i składników odżywczych. Oczywiście nie może być poddawana
zbyt długiej obróbce termicznej, ale przy obecnych możliwościach, jakie dają
nam płyty grzewcze ustawiane na czas, czy elektryczne urządzenia gotujące,
łatwo wyznaczyć czas gotowania, by uzyskać z zupy, jak najwięcej. Zimą warto wybrać zupy rozgrzewające z
czosnkiem, imbirem, cebulą. Latem chłodniki na bazie jogurtów, zielonego lub
kiszonego ogórka czy botwinki.
Teraz podstawowe pytanie: jaką
zupę ugotować na początek? Wybór jest naprawdę duży, na https://www.przepisy.pl/ znajdziesz
wiele pomysłów, a także gotowe menu
jeśli akurat nie wiesz, co ugotować.
1 komentarze
Jeść lubię, tylko gotować nie ma kto ;)
OdpowiedzUsuń