Mimo tego, że mieszkałam w bloku, zawsze lubiłam naturę. Ciągnęło mnie na wieś, do lasu. Kiedy byłam harcerzem, obozowe wieczory spędzaliśmy przy ognisku. Najpierw zbieraliśmy chrust i szyszki na rozpałkę, potem grubsze drewno. Jako, że szanowaliśmy naturę, nigdy nie wycinaliśmy
drzew. Zawsze szukaliśmy tych połamanych, zwalonych. Rozpalanie ogniska jest sztuką. Samo układanie to rytuał, który do tej pory uwielbiam. Wieczorne opowieści przy ognisku, smażenie kiełbaski oraz pieczenie ziemniaków, to najszczęśliwsze wspomnienia z dzieciństwa. Bardzo też lubiłam również wycieczki do leśniczówki. Te odbywały się najczęściej zimą. Leśniczy miał sanie i robił nam kuligi. Te kończyły się oczywiście ogniskiem, na polanie w lesie.
Różnorodność gatunków drzew, ich odmienność w zależności od miejsca i warunków zawsze mnie fascynowały. Kora drzew była zawsze dla mnie jak linie papilarne. Kiedy byłam nastolatką zaczęłam doceniać ich właściwości. Na wiosnę zbierałam sok z brzozy, robiłam syropy z kwiatu czarnego bzu, młodych pędów sosny i akacji. Z kory dębu i łupinek orzecha robiłam płukanki na włosy. Liście dębu i wiśni służyły do kiszenia ogórków. Odkryłam kompot ze świerku i herbatę z wierzby. To zostało mi do dziś. Nie umiałam jednak wytłumaczyć dzieciom, czym tak naprawdę są dla nas drzewa?
Kiedy trafiłam na książkę "O czym szumią drzewa" wszystko stało się proste. Chłopak mojej przyjaciółki mawia, że jak my pójdziemy obie do lasu, to szyszek się najemy. Do tego właśnie zachęca autor książki, do nadgryzania gałązek i rozpoznawania drzew po smaku. W jaki sposób jedzą drzewa, jak piją i czy mają pryszcze? Na te pytania jest w książce odpowiedź. Autor poza ciekawie przekazaną wiedzą, zachęca do rozwiązywania quizów, wyznacza zadania, podaje ciekawostki. Oczywiście, jako leśnik, Peter Wohlleben nie zapomina, że las, to również zwierzęta. Począwszy od mszycy i mrówek, skończywszy na sarnach. Opowiada jak funkcjonuje las, kto komu czego dostarcza, a nawet kto jest detektywem w tej społeczności. Podkreśla również, jak ważne są drzewa na miejskich terenach.
Mnie najbardziej zafascynowały usta, którymi drzewo się żywi oraz to, z którego drzewa można puszczać bańki mydlane. Zresztą sami musicie to przeczytać.
TYTUŁ O czym szumią drzewa
AUTOR Peter Wohlleben
WYDAWNICTWO Otwarte
OKŁADKA twarda
CENA SUGEROWANA 44,90 zł
Strona książkowa z fragmentem i ciekawostkami
9 komentarze
Ciekawa lektura, nieco inna od dotychczas przeze mnie czytanych. Chciałabym kiedyś sięgnąć po tę książkę...
OdpowiedzUsuńPolecam, jest naprawdę wciągająca.
UsuńJa też często uciekam do lasu. Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńkolorowa napewno przyciągnie wzrok małego czytelnika:)
OdpowiedzUsuńNie tylko obrazki,a le i ciekawostki na każdej stronie oraz zadania są jej mocna stroną.
UsuńPrzepiękne wydanie tej książki ! Chętnie bym ją poczytała z Martyśką
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książkowe klimaty
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła. Co prawda nie czytam książek tego typu, ale forma napisania tej pozycji zachęca do przeczytania.
OdpowiedzUsuńMamy tą książkę i bardzo polecamy
OdpowiedzUsuń