Płaska pupa nie wygląda dobrze, ani w spódnicy, ani w dżinsach, ani tym bardziej w bikini. Sprzyja jej nicnierobienie, siedząca praca, brak zainteresowania aktywnością fizyczną. Jak temu zaradzić? Wystarczy codziennie powtarzać jedną czynność, która sprawi, że nasza pupa będzie
we wszystkim wyglądała jędrnie. Nie trzeba katować się ćwiczeniami wymagającymi specjalnego sprzętu. Nie musisz mieć też do tego karnetu na siłownie. Sukces tkwi w systematyce. Minusem jest monotonia i codzienne powtarzanie jednego ćwiczenia. Jednak brak pomarańczowej skórki, widoczne ujędrnienie i apetycznie wyglądająca pupa wynagrodzą ci nudne kilka minut tej samej czynności.
Co to takiego? Zwykłe przysiady. jednak, by zadziałały musisz wykonywać je prawidłowo. Na rozgrzewkę po prostu biegnę w miejscu przez pół minuty. Potem staję w lekkim rozkroku i robię przysiad. Plecy proste, lekko wypięta do tyłu pupa. Ćwiczenia robię od tygodnia, według wytycznych, które przysłała mi koleżanka. Podczas ćwiczeń mam spięty brzuch, przez utrzymuje jego mięśnie. Już za trzy tygodnie mam zobaczyć efekty ćwiczeń.
Podjęłam wyzwanie ładnej pupy na lato. Kto ze mną?
/EDIT/ do tego standardowo biegam kilkadziesiąt razy dziennie po schodach. Oczywiście nie w ramach ćwiczeń, tylko z powodu licznych odwiedzin ;) Jeśli dla ciebie to za dużo na raz, podziel sobie ćwiczenia na połowę.
22 komentarze
tyle przysiadów? ło matko :D od wczoraj zaczęłam plank. Trzymaj kciuki bym wytrzymała
OdpowiedzUsuńTo teraz cię jeszcze zdołuję. Przednem 200 płytkich brzuszków i ćwiczenia z hantlami na poprawę kondycji piersi. I tak od 20 lat ;)
UsuńLiczyć potrafię, a obietnica ładnej pupy kusi!
OdpowiedzUsuń50 przysiadów na dziś!
Zaczynam 😂
Super, jestem z tobą :)
UsuńPodejmuje wyzwanie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie (Y)
UsuńUfff... Ja póki co takich wyczynów uprawiać nie mogę, ale za około rok pewnie będę już musiała zająć się powrotem do formy.
OdpowiedzUsuńLiczę, że za rok wrócisz z postanowiem do czynu :)
UsuńHehe, i ja podjęłam wyzwanie... Dzisiaj zaczęłam, zrobiłam 50 ale myślałam że zapaści dostanę�� czas oddać samochód do mechanika i rower przeprosić��
OdpowiedzUsuńPoczątki zawsze są ciężkie, jestem z tobą :)
UsuńPodejmuje wyzwanie i od dziś zaczynam przysiadać ��
OdpowiedzUsuńŚwietnie, witaj w drużynie :)
UsuńPodejmuje się tego wyzwania! :)
OdpowiedzUsuńSuper, już mamy kilka w grupie. Damy radę :)
UsuńŻeby ta systematyczność mnie nie opuszczała. AMEN :)
OdpowiedzUsuńNiech moc będzie z tobą :*
UsuńOjej! Duzo tych przysiadów:D Ja to chyba powinnam mieć swoją rozpiskę- pierwszy dzień 5, kolejny 8, następny 11 itd. :D no nie, no nie, może się uda z pięćdziesiątką wystartować :D
OdpowiedzUsuńPodziel sobie i zaczynaj małymi kroczkami.
UsuńRzeczywiście przysiady to dobry sposób na wzmocnienie mięśni pośladkowych, ważne jednak by wykonywane były poprawnie. Podstawą jest porządna rozgrzewka, by nie nabawić się na starcie kontucji. Drugą istotną kwestią jest dokładność wykonania ćwiczenia. Robiąc przysiad tak jak wsponiałaś plecy powinny być wyprostowane, łopatki ściągnięte, kolana nie powinny wykraczać za palce u stóp, a pięty powinny przylegać do podłogi - nie wolno ich odrywać.
OdpowiedzUsuńPrzy takiej ilości powtórzeń bardzo ważne jest właściwe wykonywanie ćwiczeń.
Cenne rady. Jest taka ilość filmików na YT, że naprawdę trzeba mocno się postarać, by nieprawidłowo ćwiczyć.
Usuń6 dni temu podjęłam wyzwanie i zaczęłam od 30 przysiadów i 30 sekund deski. Codziennie 10 przysiadów więcej i 10 sekund więcej deski. Niestety po 5 dniach ból pleców był tak ogromny że sobie odpuściłam a moja pupa nie będzie piękna na lato :)
OdpowiedzUsuńKiedys próbowałam z przysiadami, ale mam słabe kolna i bola mnie przy tym strasznie :(
OdpowiedzUsuń