Mikołajek to kilkuletni chłopiec z Francji. Mieszka z mama i tatą. Tato po całym dniu pracy chce odpoczywać w fotelu, czytając gazetę, a synek mu w tym przeszkadza. Twierdzi, że był najlepszym uczniem, choć w rzeczywistości był takim samym urwisem, jak jego syn. Mama zajmuje się domem. Jest mistrzynią wypieków, którymi zachwyca gości. Często kłócą się z tatą, jednak zawsze dochodzą do porozumienia. Mikołajek ma również przyjaciół: Alcesta- najlepszy przyjaciel, Euzebiusza, Gotfryda. Ananisza, Rufusa, Maksencjisza, Kleofasa, Joahima, Cyryla. Ma też koleżankę Ludeczkę, to córka przyjaciółki mamy. W opowiadaniach występują również inni bohaterowie, opiekunowie szkolni, babcia oraz znajomi rodziców.
"Niczego się nie boję" to cztery pouczające opowiadania. Dzieciaki dowiedzą się z nich, że strach może mieć wielkie oczy nie tylko u dzieci. Kilkulatek okaże się rozsądniejszy od rodziców. Wizyta u lekarza nie jest taka przerażająca, jak się wydawała. Jednak zbiorowa histeria wśród kolegów nie ułatwi przekroczenia progu lekarskiego gabinetu. Wyjazd na zieloną szkołę będzie nie tylko szkołą, ale również lekcją koleżeństwa oraz sprawdzianem odwagi. A historia z zielonymi butami nauczy, że mówienie prawdy może zdecydowanie uniknąć nieporozumień. Jednak wszystkie cztery pokazują, nie ma takiej sytuacji, z której nie dałoby się wybrnąć.
Opowiadania o ciekawym wszystkiego chłopcu bawią od lat. Pierwsze przygody zostały opublikowane w 1960 roku. To oczywiście tłumaczy model rodziny oraz normy wychowawcze. Pokazuje jednocześnie, że dzieci z książki niczym nie różnią się od obecnych przedszkolaków, czy uczniów klas najmłodszych. Babcie i dziadkowie, mamusie i tatusiowe obecnych kilkulatków byli tak samo ciekawi świat, omijali czasem zakazy oraz podążali tropem przygody. Mikołajek to seria opowiadań łącząca pokolenia. Niepublikowane dotąd opowiadania "Niczego się nie boję" swoją premierę będą miały 11 stycznia. A już dziś zapraszam po trzy egzemplarze dla moich czytelników.
Wszystkie informacje poniżej.
KONKURS
ZASADY
Trzy osoby dostaną egzemplarz książki "Mikołajek-Niczego się nie boję".
Zabawa jest dla fanów bloga Mama trójki.
W komentarzu na blogu napisz dlaczego Mikołajek na trafić do ciebie?
Wybiorę trzy kreatywne odpowiedzi.
Wyniki w zaktualizowanym wpisie.
TU znajdziesz plakat konkursowy
będzie mi miło jeśli polubisz go.
Zapraszam do kontaktu:
OLGA PACHOLCZYK dla Mikołaja
MARTYNA dla Ewelinki
KASIA Katarzyna Ślimak
TU znajdziesz plakat konkursowy
będzie mi miło jeśli polubisz go.
Zapraszam do kontaktu:
OLGA PACHOLCZYK dla Mikołaja
MARTYNA dla Ewelinki
KASIA Katarzyna Ślimak
19 komentarze
Wiele ostatnio słyszę o tej książce, wiele pozytywnych opinii wiec myślę sobie może Mikołajek będzie przyjacielem Aurelki małej księżniczki Bojaczki i razem nauczą się czegoś od siebie.
OdpowiedzUsuńMoja księżniczka uwielbia książki w ciągu tygodnia potrafi 2 przeczytać z miłą chęcią przygarniemy do naszej biblioteczki
MAŁGORZATA STRYJECKA
Mój synek uwielbia Mikołajka może dlatego że też ma na imię Mikołaj. Kupiłam mu audiobooka z Mikołajkiem i to był genialny pomysł, mimio że umie sam czytać, to podczas jazdy samochodem (a niestety cierpi na chorobę lokomocyjną) Mikołajek świetnie zajmuje jego uwagę i słucha go bezustanku. Na urodziny dostał wielką księgę z historyjkami ale w tej starej wersji i już tak go nie pociąga. Te nowe kolorowe książki jednak bardziej przyciągają uwagę dzieci. Bardzo bym chciała wygrać najnowszą część dla mojego synka. Mikołajek dla Mikołajka :)
OdpowiedzUsuńDlaczego do nas? Bo uwielbiamy książki, raz w miesiącu jeździmy z dziecmi do biblioteki i każdy może wypożyczyć max 5 książek i "niestety" zawsze im mało ☺. Przydałoby sie powiększyć grono naszej minibibliteczki wlasnie o Mikolajka, bo mamy jednego i stoi samotny bidulek 😉
OdpowiedzUsuńPerypetie Mikołajka lubi nie tylko nasza Córcia ale też my rodzice. Jest to bajka która skradła nasze serce. Mądra, zabawna, która uczy nasze dzieci wielu rzeczy. Amelka jest podobnie jak Mikołajek energiczna, pytań nie ma końca (nie które z nich to nie lada wyzwanie). Ciekawi ją dosłownie wszystko. Jednak mimo to, że jest ciekawa świata, boi się wiele rzeczy. Być może ta książka pokaże jej, że strach ma wielkie oczy i nie wszystko czego się obawiamy jest straszne? Może dzięki niej stanie się odważną dziewczynką.
OdpowiedzUsuńKamila Buliczak
UsuńMoje chłopaki, Gracjan i Szymon to dwa łobuziaki �� psocą, figluja i dużo gadają. Mikołajka znają z filmu dla dzieci i z chęcią oglądają. Książki o małym urwisie Mikołajku w naszej bibliotece brak �� i chyba najwyższa pora jakaś "przytulic " by kreatywnie pobudzić wyobraźnię chłopców �� Justyna Płaskoń
OdpowiedzUsuńPaulinka tę serię czyta w dwa wieczory. Uwielbia. Teraz wciąga się też młodsza. Powiem Ci szczerze, że sama lubię Mikołajka. Film fabularny był absolutnie przezabawny. Oglądaliśmy go wiele razy, zawsze jeździł z nami na wakacje, dlatego mam taki sentyment do tej postaci. No i cóż, w dzieciństwie sama zaczytywałam się w Mikołajku. A Ty? :-)
OdpowiedzUsuńU mnie królowała Mery Popins na ulicy Czereśniowej, Alicja w krainie czarów i wszelkie baśnie.
UsuńPamiętam, kiedy w moje ręce trafił egzemplarz przygód Mikołajka. Miałam wtedy 11 lat, i w jednym z konkursów wygrałam książkę "Rekreacje Mikołajka". Lektura ta towarzyszyła mi przez całe dotychczasowe życie. I teraz zdarza mi się do niej wracać, tym bardziej że ponad 4 lata temu sama zostałam mamą Mikołaja. Muszę przyznać, że przygody mojego syna są równie fascynujące, co bohatera książki. Uważam, że jest to kluczowy powód, dla którego chcę ją mieć. Kolejna książka z perypetiami Mikołajka, byłaby idealnym dopełnieniem naszej biblioteczki. A mój synuś Mikołaj byłby zachwycony, gdybym wygrała dla niego książkę o losach jego imiennika. :-) Paulina Terlecka
OdpowiedzUsuńMoja 8-latka uwielbia Mikołajka, ma osiem książek ,przeczytanych dwa razy. Czyta sama, od kiedy skończyła 5 lat.Oczywiście ,pierwsze, były książeczki łatwe, do początkowej nauki czytania. Teraz od ok 1,5 roku są tylko Mikołajki, chociaż książek u nas dużo.Zabiera na wczasy , do szkoły na konkursy czytelnicze,Mikołajek jest u niej numerem jeden. Święta , urodziny ,zawsze jest książka jako dodatek do prezentu.Teraz czyta grubszą, Podwórkowe przygody Mikołajka, może następna będzie ta wygrana, fajnie by było. Mam trzy córki ,ale jedną fankę książek ,Ewelinkę.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam wysłało się ze złego konta, czyli mojej córki i nie mogę usunąć. Niżej jest już napisany z dobrego konta
UsuńMoja 8-latka uwielbia Mikołajka, ma osiem książek ,przeczytanych dwa razy. Czyta sama, od kiedy skończyła 5 lat.Oczywiście ,pierwsze, były książeczki łatwe, do początkowej nauki czytania. Teraz od ok 1,5 roku są tylko Mikołajki, chociaż książek u nas dużo.Zabiera na wczasy , do szkoły na konkursy czytelnicze,Mikołajek jest u niej numerem jeden. Święta , urodziny ,zawsze jest książka jako dodatek do prezentu.Teraz czyta grubszą, Podwórkowe przygody Mikołajka, może następna będzie ta wygrana, fajnie by było. Mam trzy córki ,ale jedną fankę książek ,Ewelinkę.
OdpowiedzUsuńAle jak to, Mikołajek z innymi ilustracjami? Ja się tak nie bawię!
OdpowiedzUsuńTo nowe wydanie. Stąd inne ilustracje.
UsuńMikołajek by się przydał mojemu 7-letniemu wnukowi Adasiowi, mam wrażenie, że mają wiele wspólnego :) On ma ciągle jakieś obawy ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki o Mikołajku to dzieła do których często i chętnie wracamy. Świetne na poprawę humoru. Bawimy się przy nich bardzo dobrze zarówno my starsi, jak i młodsi ;) Więc Mikołajek to dla nas przede wszystkim ubaw po pachy! Chętnie przygotujemy miejsce w biblioteczce na kolejne opowiadania o nim. No bo w końcu kurczę blade uwielbiamy go! ;)
OdpowiedzUsuńKatarzyna Ślimak
Ja osobiście Mikołajka nie lubię, ale moja młodsza córka go uwielbia. Wszystkie mikołajkowe przygody zawsze lądują na półce w bibliotece córki. I te na pewno też kupimy i przeczytamy :)
OdpowiedzUsuńMamay poprzednich kilka części Mikołajka tego nie mamy, czs to nadrobić.
OdpowiedzUsuńKsiążka "Mikołajek" a to dlatego, że mój 5 latek jeszcze nie zna Mikołajka i jego psotnych kolegów. Czytamy i kochamy (tak, on uwielbia książki, codziennie wieczorem prosi mnie abym wyczarowała coś nowego do czytania). Przygody Mikołajka to coś co przypadnie mu do gustu i w tym przypadku naprawdę mogłabym powiedzieć mu, że jest to książka wygrana. Radość podwójna bo on często robi różne prace i wysyła do prasy. Raz udało mu się wygrać. Radość dziecka bezcenna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mama Justyna i Adaś