Ogród to idealne miejsce relaksu i aktywnego wypoczynku rodziny. W nim spędzamy najwięcej czasu, zwłaszcza, gdy pogoda na to pozwala. Jest to również miejsce funkcjonalne. Jako, że nie samą zabawą człowiek żyje, tak przyziemne rzeczy, jak suszenie prania również mają swoje prawo bytu. Duża rodzina, to dużo prania.
Do odnalezienia idealnej suszarki przeszłam długą drogę. Pierwsza pojawiła się stojąca, choć ta stojąca to dużo powiedziane. Wciąż się wywracała, jak nie sprawiał tego wiatr, to pomagał pies. Okładanie jej kamieniami nic nie dawało. Pranie zazwyczaj leżało na trawie, gdy było mokre lądowało ponownie w pralce, jeśli suche sprawdzałam, co jest czyste, a co z powrotem do prania. Niekończąca się historia...
Postanowiłam postawić stabilną. Taką, której wiatr i psiak nie straszne. Jednak i tu nadeszło rozczarowanie. Powyciągane, brudne sznury oraz pojawiająca się rdza na stelażu. Nie zachęcało mnie to do wieszania na tym czystego, pachnącego prania. Powyciągane sznury nie pozwalały mi suszyć rzeczy długich. Każdorazowe wycieranie sznurków i próby ich naciągania zabierały mi dużo czasu. Do tego doszedł dyskomfort zajmowania połowy trawnika przez zardzewiały, chwiejący się klamot.
Czas płynął, a ja z codziennym problemem suszenia prania borykałam się coraz bardziej. Z pomocą przyszła mi firma Leifheit i jej suszarka Linomatic 600 deluxe. Szybkie montowanie na trawniku przyjemnie mnie zaskoczyło. Najlepsze w niej jest to, że można ją po prostu schować do garażu, gdy jest nieużywana. Rozkłada się jednym pociągnięciem linki. Składa się naciskając jeden guzik. W wyposażeniu jest uchwyt na drobna bieliznę, dzięki niemu nie muszę przypinać każdej skarpetki. Praktyczne uchwyty na wieszaki pozwalają suszyć jednocześnie osiem koszul lub sukienek, pojemne sznury mieszczą sześć pralek prania. To spore ułatwienie dla mojej dużej rodziny, do tej pory prałam maksymalnie trzy pralki dziennie, by móc wszystko wysuszyć. Kiedy chcemy z dziećmi pograć w piłkę lub badmintona w ciągu dwudziestu sekund likwidujemy suszarkę dając tym samym miejsce na aktywny wypoczynek. Podsumowując:
- Długość linek: 60 m
- Długość linki zewnętrznej: 2,20 m
- Przekątna: 3,52 m
- Ilość wsadów pralki: 6
- Sprawdzony mechanizm zwijania linek
- System łatwego podnoszenia
- Komfort łatwego zamykania
- Zwijanie linki napinającej
- 8 uchwytów na wieszaki
To mnie przekonuje. Od teraz pranie i suszenie to czyta przyjemność. A teraz niespodzianka, mój filmik pokazujący suszarkę.
29 komentarze
Hmmm teraz mi to mówisz jak caly poprzedni weekend mąż spawał stojaki na pranie 😐 ale nic to chce taki!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że tak długo zajęło mi nagrywanie materiału, gdybym tylko wiedziała pracowałabym nocami,by zrobić to wcześniej
UsuńDzięki wielkie!!!
OdpowiedzUsuńTemat, który mnie ostatnio i drażnił i męczył, bo albo pranie na ziemi, albo u sąsiada.
Teraz czekam na swoją ;)
Pozdrawiam
Mama dwójki (wkrótce 3-ki) :)
Fajnie mamo wkrótce trójki :* Grunt to dobrze pranie rozwiesić p.s. kiedy mieszkałam w bloku też czasem ganiałam po pranie do sąsiada ;)
UsuńMieszkam w domku na wsi. Ale taras mamy tak usytuowany, że wypada na granicy z sąsiadem, a działka sąsiada jest niżej i gdy mocno wieje, suszarka zastawiona cegłami żeby się nie przewróciła to i tak wylądowała kilka razy u sąsiada :-/ a w sierpniu prania przybędzie i taka suszarka jak znalazł. Już się nie mogę doczekać kuriera ;-) pozdrawiam
UsuńSuper szkoda ,że nie widać bliżej na czym są skarpetki.
OdpowiedzUsuńSuszarka ekstra w naszej linki pękły. Więc mam tylko stojącą.
Dzięki za cenną uwagę, zrobię jutro dodatkowe zdjęcia do wpisu :*
UsuńFajna suszarka :) Ja mam składaną, pokojową ;)
OdpowiedzUsuńPokojowa? Niezły mebel ;)
UsuńFilmik świetny, a suszarka wygląda naprawdę ciekawie!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, jest świetna :)))
UsuńNo wygląda na świetną,myślę źe Każda kobieta o takiej marzy.super AGNESS
OdpowiedzUsuńDopóki jej nie miałam, nie wiedziałam, że to spełnienie moich oczekiwań :)))
UsuńPerfekcyjnie. Już wiem kto przeczyta moją pierwszą bajkę :D.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Dziękuję <3 <3 <3
Usuń#szczęśliwa :)))
Cieple dni, czas wystawic pranie na dwor. Inspiracja godna uwagi.
OdpowiedzUsuńDla domu z ogrodem idealna opcja :)
UsuńHmmm, brzmi rozsądnie chociaż ja już od wielu lat używam suszarki elektrycznej. Wyjmuję pranie - wrzucam do suszarki, po godzinie jest suche i ląduje w szafie.
OdpowiedzUsuńNie mam elektrycznej, a ręczniki i pościel suszone na dworze są dla mnie najlepsze, zapach nieporównywalny do niczego :)
UsuńNajbardziej podoba mi się patent ze składaniem, super oszczędność miejsca jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to tez super mechanizm, składam i rozkładam i główkuję, jak one się tak idealnie chowają do środka :))
UsuńŚwietna sprawa, coś idealnego dla mnie!
OdpowiedzUsuńDo małego ogrodu ekstra rozwiązanie :)
UsuńEkstra filmik a suszarka jest mega :-)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super, dzięki :)
UsuńFajnie, że można ją złożyć i schować, żeby nie niszczała.
OdpowiedzUsuńTo duży plus :)
UsuńMinęły już prawie 3 lata od Pani wpisu. Jak wygląda i sprawuje się suszarka po tych kilku sezonach? Chcę zainwestować i kupić coś dobrego na lata, a Pani wpis mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńCześć, suszarka nadal w pełni sprawna. Linki zwijają się bez problemu. Używana jest przez dwie rodziny, dodatkowo musi podołać ciuchom roboczym z warsztatu-dużo prania na niej wisi. Chowam ja jednak na zimę, wtedy susze w pralni.
Usuń