W domu 3 ośmiolatki. Po wyskakaniu się na linie,zrobieniu piramidy ze szpagatem na wierzchu wieży (takie zdolne bestyje) zdewastowaniu mienia mojego oraz przemeblowaniu całkowitym domu udało mi się je na 10 min spacyfikować.
W tym czasie ofutrowały po naleśniku, oznajmiły mi, że robię najlepsza herbatę owocową z wyczuwalną nutką porzeczki oraz postanowiły zająć się Melą.
Z dusza na ramieniu patrzyłam na szaleńczą jazdę w skrzyni na zabawki, najpierw Melkę, potem już woziły siebie na wzajem (jakieś 30 kg rozpędzone na maxa w pudełku plastikowym). Skończyło się, jak skończyło. Kółeczko odpadło, śrubką nagrzaną do czerwoności pluchy poparzyły i poszły rodzić. Bo przecież powszechnie wiadomo, że dziewczynki lubią bawić się w mamy (jak już nimi w końcu zostają to jednak stwierdzają, że wolą zabawy w dziewczynki ;) ).
Tak poszły trzy młode mamusie z lalkowymi dziećmi, jedna szczęściara ciągnęła na siłę Melkę za rękę, jako dziecko przedszkole i zaczęły rozmowę:
-wiesz, bo jest konkurs rysunkowy
-a ja słyszałam o konkursie na NAJŁADNIEJSZE CYCKI
-mój jest lepszy: najsłodsze dziecko
-to idziemy rysować
(cycki przegrały na rzecz sztuki).
Szczęśliwie zapomniały o malutkiej i zajęły się rysunkiem.
Kupię duży zapas melisy i otworzę domowe przedszkole....
7 komentarze
Bieszczady ! Bieszczady ! Jeszcze raz Bieszczady
OdpowiedzUsuńOj te dzieci... Potrafią dostarczyć najróżniejszych emocji :-)
OdpowiedzUsuńcycki mnie powaliły :D
OdpowiedzUsuńmoja 3-latka już się bawi w mamusię i udaje ze rodzi :P
gaba już jako trzylatka wypychała sobie bluzkę i udawała, że ma duży biust ;)
UsuńPalpitacje na porządku dziennym, co? ;)
OdpowiedzUsuńtaki standard na pograniczu
UsuńOj widzę, że masz Kobieto wesoło;)
OdpowiedzUsuń