Są takie dni w roku, kiedy nie wypada kobiecie statecznej wymawiać się bólem głowy.
Dzień, w którym dostał podwyżkę, awans, 10-ty każdego miesiąca, gdy macha ci paskiem z wypłatą, rocznice wszelkie i cholerne walentynki.
Jego wizja powrotu z pracy rozmywa się nieco z twoją. Ty marzysz o romantycznej kolacyjce przy świecach w restauracji, uprzednio zrelaksowałaś się w spa, więc będzie to piękne dopełnienie miłego dnia, potem spacer i wpatrywanie się w gwiazdy. On, skąpy chłop, czeka na wspaniały wieczorny posiłek, wino i dziki sex.
Rzeczywistość mija się z obiema wizjami. Dzień cały użerasz się z dzieciakami, stoisz przy garach lub harujesz na etacie i wieczorem odgrzewasz wczorajsza pomidorową. On czeka, aż założysz małą czarną i szpile, sam rozwalając się, niczym hipopotam w rozciągniętych gaciach. Normalnie sam sex.
Romantyczną kolacyjkę w domu przerywacie co chwilę na przemiennymi biegami do wzywających dzieci, łapiecie kawałki jedzenia łapczywie, zapijacie winem. Ty przypłacasz to zgagą, on pierdzi pod kołdrą, bo karmisz go zdrowymi otrębami. Dzieci wciąż się budzą. Jesteście wstawieni, wkurwieni i przejedzeni.
Taka walentynkowa tradycja się rodzi z wątkiem nieerotycznym w tle.
Wszystkie najlepszego z okazji walentynek <3
27 komentarze
Nie dość ze zabilas Mikołaja zajączka wróżkę zebuszke to teraz jeszcze walentynki kto następny? Goździk na dzień kobiet? Strach się bac
OdpowiedzUsuńna 8 marca pod nóż pójdą rajstopy ;)
Usuńty rajstopy zostaw ;) potrafią kosztować i 100zł :P
Usuńwiem, a były czasy, że kosztowały złotówkę i wszystkie nosiły, w dupach się przewraca!
UsuńTeraz się ponczochy nosi. Szkoda tylko ze niektóre kupują "nie_takie", a potem do spodniczki mini mają nad kolanami rulonik, ohyda...
Usuńdlatego u mnie deficyt rajstop, a mam jedne na specjalne okazje, takie na żylaki :p
UsuńHa! A ja mam dziś kolację wieczorową porą ze śpiącymi dziećmi w tle. No może nie będą się dziś przebudzać i dadzą w spokoju posiedzieć. Każda okazja dobra, żeby sobie pokrewetkować :D
OdpowiedzUsuńTaaaa, u nas mąż dłużej w pracy i tachanie mebli mnie czeka. Sama rozkosz ...
OdpowiedzUsuńreumatyczni i kontuzyjnie (tfuu, na psa urok) się zapowiada ;)
Usuńu nas co najwyżej kanapki i wino a do tego jak dobrze pójdzie śpiące dziecko za ścianą ale w takie dni dziecko czuje że coś się szykuje i marudzi do 21,30 a póxniej co 15 minut
OdpowiedzUsuńPowiedział, że wcześniej z pracy wróci, że może jakiś spacer. Pada, nie napierdziela deszcz i znając życie wróci później. Walentynki umarły z dniem ślubu i narodzin cudownych potfolków ;)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, może dzieci zrobią wam niespodziankę i dadzą chociaż spokojnie zjeść
OdpowiedzUsuńpobożne życzenie ;)
Usuńu nas dzień jak co dzień :)
OdpowiedzUsuńmoże akurat nie będzie pierdział :D
OdpowiedzUsuńhttp://aakip.blogspot.co.uk/
no nie wie, raczej będzie, karmię go otrębami, owocami i fasolą :p
Usuńto i tak dobrze masz ;)
OdpowiedzUsuńU nas apogeum ospowe, mamy katar, sraczkę, gorączkę i fochy...o kropkach nie wspomnę nawet. Młody musi się uczyć więc łazi sfrustrowany (takie to dziwne że trzeba tygodniowe zaległości odrobić...) a mój polazł na 14 do roboty uprzednio się ze mną wadząc :)
jakieś walentynki powiadasz?
Ciesz, że ci pierdnie pod tą kołdrą, my się jak zwykle miniemy :P
U mnie nawet niema szans na mijanie się ;) Walentynki na odległość 1200km... Hm... Jakieś plusy? :D
OdpowiedzUsuńcałe wino twoje <3
Usuńa ty się dziwisz że w googlach aż seksem ociekasz :D
OdpowiedzUsuńzasadnicze pytanie, gdzie ty na moim blogu sex widzisz? mnie się ludzie pytają skąd mam dzieci z takim nastawieniem ;)
UsuńCo chwila o seksie wspominasz , nie ważne w jakim kontekście to potem ciekawe wejścia masz.
UsuńWalentynki? komercyjne święto, święto dla nastolatków bo to im buzują hormony , kocha sie Bożenko całe życie a nie jeden dzień w roku, kolacje mąż serwuje często, smaczne, winko, świece, mężczyzna jak i kobieta powinni wiedzieć że sie kochają bez walentego, ale skoro już to świeto jest to tradycja słodkiego lukrowanego lizaczka jest...nie czekam na szczęście na męża ze świstkiem z wypłatą, bo mam własną to czyni mnie kobietę wyzwoloną, nie muszę się starać bo mają to robić dwie osoby, on ma pamiętać i ona , a ten dzień? taki jak zwykle przy pomidorówce :) ja wolę 8 marca, goździka, rajstopy i wedlowską czekoladę gorzką :)
OdpowiedzUsuńu mnie też deficyt rajstop, więc czekam
UsuńNo właśnie, gdyby nie rajstopy...róża, całus i pytanie ; co jest na obiad?;
UsuńHahahaha Ty mi potrafisz humor poprawić :P
OdpowiedzUsuńOjjj tak, westchnę tylko.
OdpowiedzUsuń