Sex małżeński to nie tylko płodzenie potomstwa i wspólne pierdzenie pod kołdrą, ale również gesty i rozmowy.
Z cyklu niedzielny poranek kole południa...
chłop pyta:
-to ty się już ubrałaś?
-tak
-ładnie wyglądasz, masz takie wcięcie w talii i dużą dupę
to mi komplementa strzelił.
Akceptacja siebie oraz współmałożnka bardzo poprawia relacje:
patrzę na małożna
-ale ty masz bębzon! (15kilo temu była już spora nadwaga)
-a ty masz długi nos
się chłopina odciął.
Romantyczny wieczór przeważnie kończy się akcją:
chłop wychodzi z łazienki
-ale mam sranie po tym winie.
Kiedy jakimś cudem dotrzemy razem do sypialni i w porywie nastroju zapragniemy się przytulić, z za ściany słychać:
-TATOOOO!- małż biegnie do średniej córki
a w sypialni młodsza już wtóruje.
-AAAAA!
Opanowanie sytuacji, szybkie, bezszelestne przenikniecie do łóżka, próba snu zanim dzieci się zorientują
Optymistyczne podsumowanie.
Chłop obdarzony niebywałym wyczuciem zaskoczony przez żonę
-za co ty mnie właściwie kochasz?
-chuj wie za co, powiedziałam to?
38 komentarze
Hahahsha posikałam się ty wiesz czym humor poprawic
OdpowiedzUsuńcóż dodać? życie...
Usuńotoz to... ha ha ha
Usuńna FB: Ania Czapka-Moraniec
Komplementujecie się, nie powiem :D
OdpowiedzUsuńA co do sexu, marzyło nam się ostatnio podejście, to szybko trzeba było przerwać bo chłopcy się obudzili, kolejne podejście i wstała Ola, a że ona nie chciała usnąć to daliśmy sobie spokój. Znaczy się padliśmy zanim zasnęła. I tyle było z małego sam na sam :D
sama słodycz z ust się leje
UsuńTakie... życiowe! No! W małżeństwie zazwyczaj kwiatki, świece i inne Romantyczności przez duże R, to tylko rocznice, albo coś nie tak jest ;)
OdpowiedzUsuńojaaaacie, chyba mam nieco mniejszy staż, bo potrafisz mnie nieco zaskoczyć ::)
OdpowiedzUsuńpierworodny kończy 17lat w tym roku :)
UsuńPoznałam go, wyglądacie jak rodzeństwo!:)
UsuńPozdrawia
Nishka :-)
jemu również zapadłaś w pamięć :)
UsuńPo prostu nie wiem co napisać! Chyba napisze tak, NIEŹLE TO WSZYSTKO PODSUMOWAŁAŚ! :D
OdpowiedzUsuńhahahahaha:D dobre:D musze mojego teksty zacząć spisywać:D
OdpowiedzUsuńzaglądaj tu tak często, jak zechcesz i dobrze się baw :)
Usuńa teksty dzieci i chłopa to dobra lektura na długie jesienne, czy zimowe wieczory ;)
Usuńeee a gdzie tu sex? ;) haha no ubaw po pachy a dziś na mnie małż wołał "grubcio" :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOj dokładnie tak to wygląda :D
OdpowiedzUsuńTo się teraz ubawilam :-D ale do śmiechu nie jest kiedy sexu się chce a za ściana drze się bobas lub nie bobas a starszak...aczkolwiek i to sranie po winie nie pomaga w całej sytuacji ;-)
OdpowiedzUsuńTeraz się posmialam! :-D chociaż jak się sexu chce to nie jest do śmiechu kiedy za ściana drze się bobas, lub nawet nie bobas a starszak! No i to stanie po winie też nie pomaga...ech! ;-)
OdpowiedzUsuńZ wypiekami na twarzy kliknęłam w linka do posta bo liczyłam na pikantne szczegóły z Waszej alkowy.... a tu takie rzeczy... ;)
OdpowiedzUsuńto te najpikantniejsze szczegóły ;)
UsuńNajpikantniejsze to by były jakby sranie było po ostrym meksykańskim żarciu, a nie winie. Nie pytaj skąd wiem ;)
Usuńwymiana doświadczeń mile widziana ;)
UsuńKilka miesięcy temu często jadaliśmy różne dania na ostro. Najczęściej w jakiś knajpkach za vouchery, które znaleźliśmy na grouponie, żeby majątku nie stracić. Chłop mój brał zazwyczaj najostrzejsze dania, ja po spróbowaniu mało nie ziałam ogniem. Ale on twardy jest. Kiedyś wieczorkiem młody już zasnął i tu się zastanawiamy, że może by coś miłego porobić. No to on, że jeszcze szybko do kibelka skoczy. Nie ma go i nie ma, ja już myślę, że może wpadł do tego kibla i mu się dupa zaklinowała. Pytam co tak długo, a tam tylko jęknięcie z rozpaczy. Zaglądam. Siedzi. Spocony, nie mniej niż przy jedzeniu obiadu. :D Pytam, czy się źle czuje. Nagle czuję to czego poczuć bym wcale nie chciała. Pytam: aż tak? A on: to jest najprawdziwsza prawda, że pikantna papryczka piecze dwa razy, i przy wchodzeniu i przy wychodzeniu :D Po jakże treściwej rozmowie zajęłam się sprzątaniem. W końcu wylazł z łazienki. Stwierdził, że dzisiaj nic z tego nie będzie, bo się czuje jak rakieta i mu dupę ogień urwał, i poszedł spać :P
UsuńJakie to prawdziwe, a przy tym śmieszne :D
OdpowiedzUsuńa powiadają, ze rzeczywistość jest szara ;)
Usuńsuper sa te wpisy:-)hahaha
OdpowiedzUsuńO, do takich tekstów to chłopa w sumie bym chciała :) przynajmniej wesoło. :D
OdpowiedzUsuńWitam się i zapoznaję, bo widzimy się na Blogowym WOW :)
witam, wita, pędzę się zapoznać :)
Usuńuśmiałam sie jak norka :)
OdpowiedzUsuńdobre! :P
OdpowiedzUsuńSuper blog.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz.
Jakie to wszystko prawdziwe :) :) :)
Super blog.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz.
Jakie to wszystko prawdziwe :) :) :)
Super blog.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz.
Jakie to wszystko prawdziwe :) :) :)
Super blog.
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz.
Jakie to wszystko prawdziwe :) :) :)
hahaha :D No i dzieci obudziłaś. Są dzieci, jest antykoncepcja :D
OdpowiedzUsuńBuhahah, dobre i brutalnie prawdziwe.
OdpowiedzUsuńMój mąż ostatnio kupił mi chlebak :) ( a o gumkach zapomniał) :P
pozdrawiam Misako z ciazowomi.wordpress.com