Dzięki ustawie zakazującej handlu w niedzielę, pracujące kobiety mogą spędzać czas z rodziną. Teoretycznie. Praktycznie, pracując dłużej w sobotę, wracają do domu późno i padają na przysłowiowy pysk. W niedzielę w domu pracującej kobiety zaczyna się rodzin na sielanka. Z bladym świtem kobieta po przekopaniu się łazienki ma szansę od razu umyć przy okazji umywalkę, brodzik z kabiną i muszlę klozetową. By nie zaburzać pracy, jaką wykonała, od razu może zebrać ręczniki i nastawić pranie. W tym czasie sprawnie myje lustro oraz podłogę.
Po szybkim prysznicu i przetarciu zaparowanego okna, kobieta biegnie do kuchni, by napić się herbaty. Jednak przedtem musi odgruzować ją po wczorajszym dniu. Była przecież do późna w pracy i domownicy zadbali o to, by w domu nie pozostała nawet jedna czysta szklanka. Torując sobie drogę do nierozładowanej zmywarki, przykleja się do podłogi. Po kilku godzinach załamania nerwowego przygotowuje śniadanie dla całej rodziny. Po śniadaniu sprząta i przygotowuje dwudaniowy obiad na dwa dni i deser.
Po południu wyczerpana sprzątaniem po obiedzie rozładowuje wstawioną międzyczasie pralkę, wiesza pranie i prasuje, to co zalega. Po przygotowaniu kolacji i śniadania na poniedziałek ogarnia jeszcze dom po kolacji. Wiesza ręczniki domowników po kąpieli i przygotowuje ubrania na rano. Koło północy pada do łóżka, by tuż po piątej wstać i przygotować się do pracy.
Wspaniała niedziela z rodziną ;)
Sprawdź KALENDARZ DNI WOLNYCH OD HANDLU
13 komentarze
W moim domu nie sprząta się w niedzielę. Zawsze sprzatamy cała rodzina w sobotę
OdpowiedzUsuńLepiej robić to na bieżąco w tygodniu i mieć weekendy wolne. Sprawdzone info ;)
UsuńW niedzielę oprócz w handlu ludzie pracują w różnych branżach, walka o wolny dzień w handlu nic nie daje. Poza oczywiście utrudnieniem życia innym. Są inne sposoby, by zachęcić rodzinny do aktywnego i wspólnego spędzania ze sobą czasu.
OdpowiedzUsuńProblem polega na tym, ze wielu ludzi nie rozmawia ze sobą. Rodziny nie umieją spędzać ze sobą czasu :(
UsuńBoshe, jakie to prawdziwe! Świetny tekst:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Cześć Agnieszko, chętnie napiję się z tobą kawy :) Miło, że choć część czytelników ma poczucie humoru i dystans.
UsuńMnie ten zakaz cieszy. Można się zorganizować tak by w niedzielę po sklepach ani ze szmatą nie biegać. Kwestia priorytetów i nawyków.
OdpowiedzUsuńMnie ani ziębi, ani grzeje. Nie spędzamy niedziel w centrach handlowych. Jak czegoś brakuje to kreatywnie podchodzimy do obiadu. Weekendy mamy dla siebie, od zawsze.
UsuńTrochę się z tym nie zgadzam .Ja pracuję na trzy zmiany czasami nawet popołudniowa zmiana wypada mi w sobotę i tak sobie organizuję tydzień że w sobotę przed pracą lekkie ogarnięcie mieszkania a niedziela to już odpoczynek Uważam że dobra organizacja w tygodniu to niedziela jest dniem odpoczynku .Pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńDorotko i tak trzymaj. Jednak nie każda kobieta umie się zorganizować.
UsuńU nas akurat faktycznie ta wolna niedziela się sprawdza :) W dodatku robimy sobie dzień bez internetu :)
OdpowiedzUsuńWierzę, jednak i jestem świadoma, że w wielu domach jest dokłądnie tak jak to opisałąś! Co z takiej niehandlowej niedzieli, jak w piatek i sobotę te matki siedzą dłużej w robocie?
U mnie są od dawna weekendy bez internetu, w większości ;)
UsuńGeneralnie pomysł z wolnymi niedzielami nie podoba mi się aż tak bardzo, ale na pewno wiele mam na tym bardzo zyska. Wiadomo jak ze wszystkim, są dwie strony medalu
OdpowiedzUsuńTo miejsce dla ciebie,
ale zanim skomentujesz pamiętaj, że ten blog to w dużej mierze ironiczne spojrzenie nie tylko na macierzyństwo, pokazane ze specyficznym może, ale jednak poczuciem humoru.