Nie byłam łatwym dzieckiem. Mama opowiadała, że wciąż się odparzałam. Jako niemowlę byłam kąpana w krochmalu i nadmanganianie potasu, potocznie zwanym kalikiem. Moja skóra zawsze miała zaczerwienienia, suche miejsca i otarcia. Łatwości nabywania siniaków nikt nie wiązał z delikatną skórą. Było to tłumaczone „żywym dzieckiem". Latem opalałam się od razu na czerwono, potem schodziła mi skóra. Znów wytłumaczenie, że po prostu jestem blada. Zimą moja skóra była tak sucha, że mama smarowała mnie oliwką młodszego brata. Narzekała, że to na wina ubrań.
Kiedy urodził się mój syn, lekarz od razu zasugerowała szczególną ochronę jego skóry. Jasna karnacja, rude włosy. Wiadomo było, że skóra jest bardzo wrażliwa. Po miesiącu miał okropne odparzenia. Było lato, a ja jako młoda mama nie umiałam sobie z tym poradzić. Wizyta w przychodni wyjaśniła wiele moich obaw i rozwiała wątpliwości. Nawet zażartowałam, że ma to po mnie, gdyż jestem równie problemowa. Trafiłam na mądrego lekarza. Spytał, czy mam alergię. Odparłam, że pokarmową i wziewną. Nigdy wcześniej nie byłam u alergologa, ale z obserwacji jasno wynikało, co mnie uczula. Wtedy powiedział mi o AZS. ??? Atopowe zapalenie skóry. Dwadzieścia lat wmawiano mi, że mam delikatną skórę i muszę uważać. Teraz dowiedziałam się, że mam szansę łagodzić podrażnienia.
Mijały lata. Odczulenia dały rezultaty. Zaczęłam jeść truskawki. Wiecie, że jako dziecko nie mogłam? Po nich dostawałam wysypki. Po arbuzach, winogronach i pomidorach również. Po zjedzeniu pomidorów wylądowałam nawet na odtruciu. Teraz pałaszowałam, aż miło. Jednak słońce, mróz, wiatr, klimatyzacja i większość kosmetyków powodowały podrażnienia skóry. Nadal musiałam uważać i stosować najdelikatniejsze płyny do kąpieli i balsamy. Poznałam krem Bepanthen Sensiderm, maść wspierającą przebieg atopowego zapalenia skóry, egzemy czy skórnych reakcji alergicznych. Od tego dnia moje życie stało się prostsze. To środek, któremu jestem wierna od lat. Ratuje moje łokcie, kolana, nadgarstki oraz każdy skrawek skóry, który tego wymaga.
Dziwi cię, że mam prawie 40 lat i AZS? Z tego się nie wyrasta. Nikt o tym głośno nie mówi, ale alergikiem i atopikiem będziesz już zawsze. Odpowiednia dieta, delikatne kosmetyki, zminimalizowanie szkodliwych czynników i sprawdzony krem, jednak pozwalają na zdecydowane poprawienia jakości życia człowieka z AZS. Dlaczego warto dbać o dojrzałą skórę? Z wiekiem skóra traci swoją gęstość. Powoduje to nieestetyczne wiotczenie, co każda kobieta chce opóźnić. Wiem, że dbając o atopową skórę, daję jej szansę na odpowiednie odżywienie i nawodnienie. Dzięki temu jest gładka, sprężysta i nie reaguje tak silnie w przypadku niesprzyjających warunków.
16 komentarze
Ja też mam problemy z wrażliwą skórą, mało to komfortowe bo np większość ubrań i kosmetyków bardzo mnie podrażnia.
OdpowiedzUsuńSposobem na podrażniające ubranie jest u mnie brak płynu do płukania, za to wrzucanie piłeczek do pralki.
UsuńU nas na szczęście nikt nie ma problemów skórnych, ale mojej koleżanki trzylatek ma AZS i wiem jak wygląda walka o to, by skóra nie stwarzała problemów. O kremie, o którym wspominasz również słyszałam wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńTeż mam ciągle jakieś problemy, ale to co teraz używam mi nie przeszkadza. Świetny post :)
OdpowiedzUsuńCałe dzieciństwo bez truskawek? Straszne!
OdpowiedzUsuńPrawda? Kiedy inni jedli truskawki ze śmietaną było mi przykro. Czasem zjadłam truskwkę i od razu miałam problem z wysypka na twarzy i brzuchu.
UsuńNa szczęście nie mam problemów z AZS jako takim, ale zimą moja skóra jest niesamowicie sucha i też stosuję oliwkę.
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy u niemowlaka i nie jest łatwe zadanie okiełznać AZS
OdpowiedzUsuńMoje dzieci miały alergie i AZS. Na szczęście wyrosły z jednego i drugiego, ale i tak dbam o ich skórę w szczególny sposób. Np. używam delikatnych środków do mycia czy do prania.
OdpowiedzUsuńBoże! Gdzie znalazłaś kompetentnego dermatologa kobieto?! Ja się nabawiłam alergii na skórze głowy po uczuleniu na doczepiane włosy i od tamtej pory nie mogę się doleczyć. Po trzecim dermatologu dałam sobie spokój :/ Człowiek ma dużo problemów i tak, nie mógłby mieć chociaż zdrowia dobrego?
OdpowiedzUsuńOdparzenia u niemowlaków...zmora lata :( czy masz może złoty środek, jeśli kąpiele w krochmalu, Tormentalum, Argosulfaen, Linomag, zmiana rodzaju pieluszek, przerwy "bez pampersa", mąka ziemniaczana szybko nie pomagają?
OdpowiedzUsuńMój syn ma bardzo suchą i wrażliwą skórę - nie stwierdzono u niego AZS, które zresztą moim zdaniem zbyt pochopnie się w dzisiejszych czasach diagnozuje, ale rzeczywiście musimy uważac na wiele rzeczy - skład ubrań, kosmetyków, ilość czasu na słońcu.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to postawić diagnozę. A potem dobrać odpowiedni kosmetyk. Wtedy można zupełnie zapomnieć o AZS.
OdpowiedzUsuńW naszej rodzinie na szczęście problem AZS nie występuje - ale znam kilka osób, którym z przyjemnością polecę ten wpis.
OdpowiedzUsuńMi na szczęście problem AZS jest całkowicie nieznany.
OdpowiedzUsuńNie bardzo interesowałam się tematem do tej pory, ale bardzo dobrze wiedzieć takie rzeczy.
OdpowiedzUsuń