We wcześniejszych artykułach wspominałam, że przy nadpobudliwym, niecierpliwym dziecku, ważne jest ćwiczenie koncentracji i dokładności. Stworzenie sytuacji, że zechce dłużej posiedzieć w jednym miejscu jest wręcz zalecane. Dlatego postawiłam na klocki. Wyznacznikiem kupowania zawsze była u mnie cena i marka. Jak gromy rzucałam hasła o oryginalności i trwałości kupionych przez mnie zabawek. Oczywiście ma to swoje odzwierciedlenie w tym, że córki mają sporo zabawek po starszym, dziewiętnastoletnim bracie, ba, nawet kilka po mnie. Tak trwoniłam latami pieniądze na głupoty w imię wyższych celów. Jednak wtedy uważałam, że to dobra inwestycja. Poziom jakości, oraz materiałów użytych do produkcji znacznie się wyrównał. Nieporównywalne jest kiedyś, a dziś. Nie wierzyłam dopóki nie zobaczyłam. Musiałam dotknąć i się przekonać.
Kiedy na opakowaniu klocków Natalia przeczytałam napis: "kompatybilne z popularnymi klockami" od razu to sprawdziłam. Rzeczywiście pasują do siebie idealnie. Najpierw Gaba zbudowała dla Meli księżniczkę w karecie powożonej przez woźnicę. To bardzo sprytne posunięcie starszej siostry, gdyż dzięki temu mogła budować resztę bez asysty malucha. Oczywiście budowałam razem z nią, z klocków się nie wyrasta. Budowa przebiegała sprawnie. Ludziki w tych zestawach są gibkie i można je stawiać w zadziwiających pozycjach.Czytelna instrukcja, klocki dopasowane do siebie, element do rozdzielania oraz w bonusie cześć planszy, z której można zbudować makietę miasteczka. bajeczne kolory, w sam raz dla dziewczynek kochających róże, to niewątpliwa zaleta klocków Natalia. Zanim pozbyłam się opakowań dokładnie je obejrzałam. Jakież było moje zdziwienie, gdy na nich zobaczyłam kilka innych propozycji zbudowania obiektów z tych samych klocków-to bardzo urozmaica zabawę, a budowanie staje się jeszcze ciekawsze.
Teraz najlepsze: cena. Zamiast wydać połowę wypłaty na dwa zestawy innych klocków możesz sprawić dziecku radość klockami Natalia. Za wypasiony komplet z ponad trzystu osiemdziesięcioma elementami zapłacisz niewiele więcej niż siedemdziesiąt złotych. Miła wiadomość? Dla mnie tak. Dziewczynki nie zauważyły różnicy, więc będę mieszała zestawy z różnych firm. Co zmieniły klocki w naszym domu? Wczoraj Gaba rozpaczała, gdy zgubiły się jej trzy klocki, powiedziała, że to najgorsze, co ja spotkało, wymieniła by te klocki na komputer. Chyba udało mi się zaszczepić dobry kierunek spędzania wolnego czasu? Wiem co ucieszy dziewczynki na Dzień Dziecka: lodziarnia i domek z ogródkiem.
Inne zestawy w zaskakujących cenach znajdziesz na kupzabawke.pl
Twoje dziecko lubi klocki? Jakie macie zestawy?
Planujesz kupić kolejne?
Lubisz już mnie?
29 komentarze
Sama bym się pobawiła ;)
OdpowiedzUsuńBaw się, kto ci zabroni, a córcia się ucieszy, jak z nią będziesz budowała.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoje dziewczyny na pewno ucieszyłyby się z takiego zestawu. Uwielbiają klocki. Póki co kolekcjonują Lego Friends.
OdpowiedzUsuńBTW, takie maleństwa rzeczywiście uczą dzieci cierpliwości, precyzji i koncentracji.
To skuteczny terapeuta :) Klocki Natalia bardzo podobne do lego frends.
UsuńGit. Promuj głośno takie rzeczy
OdpowiedzUsuńNiewyciskanie ostatniego grosza z rodziców jest warte promowania :)))
UsuńCudowne są te klocki. Piękne kolory i każdy szczegół dopracowany bardzo starannie-fenomenalne wykonanie! Zapewne budowalabym razem z Amelka i Gaba :D uwielbiam klocki!
OdpowiedzUsuńCudowne są te klocki. Piękne kolory i każdy szczegół dopracowany bardzo starannie-fenomenalne wykonanie! Zapewne budowalabym razem z Amelka i Gaba :D uwielbiam klocki!
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam u was, pewnie kilak słów uwag i spostrzeżeń zostawisz u siebie na ich temat :)
UsuńŚliczne są te klocki, chętnie kupię Nikoli, ale zanim dorośnie do nich sama się pobawię z Anką :D
OdpowiedzUsuńZ tego się nie wyrasta, baw się na zdrowie :)))
UsuńFajne te klocki a cena faktycznie konkurencyjna
OdpowiedzUsuńI kolory, ty nie doceniasz, bo masz synów, ale moje dziewczyny zachwycone :)
UsuńPamiętam nasze Lego, moje i moich braci. Mieliśmy samolot, stacje benzynowa i komisariat. Poza tym zwykle klocki prostokątne jakkolwiek sie nazywają. Wtedy było tego duzo chociaż jak teraz patrzę na klocki swoich dzieci to nie mieliśmy nawet połowy. Tak czy siak, niezależnie od tego czy jest to zestaw czy zwykłe cegiełki to świetny sposób spedzania czasu przez dzieci.
OdpowiedzUsuńTe zwykłe też miałam, potem lego. Najbardziej lubiłam czerwoną wyścigówkę.
UsuńAgnes��Zgadzam się są tańsze klocki i pasują z innymi.Cudnie miłej zabawy������
OdpowiedzUsuńKlocki są super,zgadzam się ��
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że brak w tej serii zestawów dla chłopców bo lego to miłość Antoniego i dużżżoooo kosztuje :-)
OdpowiedzUsuńDo tej pory na rynku była luka w wersjach dla dziewczynek, jako dziecko nie miałam możliwości wyboru.
UsuńAle one fajne! Cieszą oko. Ja chcę wersję dla chłopaków!!!
OdpowiedzUsuńTo może czas coś w tym kierunku zadziałać :*
Usuńkażde klocki są super. Te są świetne niestety nie mam córki :(
OdpowiedzUsuńWiesz jest teraz program 500+, może to cię zmotywuje ;)
UsuńW dodatku sa śliczne!!! Faktycznie ceny klocków z reguły mnie powalają, a te sa ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńOjaaa jakie śliczne <3 ale na moją muszą jeszcze troszkę poczekać ... teraz wiele jest odpowiedników podobnych do siebie i to za dużo mniejszą cenę ... warto się rozglądać :)
OdpowiedzUsuńCzasy się zmieniły, konkurencja znalazła lukę i świetnie ja wykorzystuje.
UsuńMy mamy chłopca, kupiliśmy lub dostaliśmy juz wiele zestawów klocków pasujących z Lego różnych firm. Na pierwszy rzut oka są ok i pasują, ale niestety w zabawie wychodzi dopiero, że to nie ta jakość i przez to są wręcz denerwujące. Zostaje nam kupować oryginał
OdpowiedzUsuńNiestety nie wszystkim odpowiednikom znanych firm można zaufać.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie,
niekoniecznietak.blogspot.com