Różnicę pomiędzy szkołą wczoraj, a dziś najbardziej jaskrawo widzą rodzice, którzy nie kończyli gimnazjum. Moja podstawówka miała osiem klas, dzisiejsza sześć. Również przedmioty różnią się od tych sprzed trzydziestu lat. Kiedy u mnie od czwartej klasy wchodziła biologia i geografia moje dzieci mają nadal przyrodę. Biologia, geografia i chemia to temat dopiero dla gimnazjum. Jak dziecko ma nagle oswoić się z nawałem nowych przedmiotów? Każdy zapewne poradzi sobie inaczej, metodą prób i błędów. Jednak mając już dziecko u progu klasy czwartej, a drugie w technikum mogę podzielić się z tobą doświadczeniem i spostrzeżeniami.
NIE STRASZ!
Nie terroryzuj dziecka wizją gimnazjum i szkoły średniej. Obrazuj to, jako przygodę życia, zdobywanie nowych doświadczeń i odkrywanie nieznanych lądów. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu. Jeśli zastraszysz dziecko, nie będzie chciało się uczyć, a nowe przedmioty będą kojarzyły mu się z czymś strasznym. Nie wmawiaj, że skoro teraz twierdzi, że ma dużo nauki to dopiero zobaczy, jak to jest dalej. To najprostsza droga do zniechęcenia.
WZBUDŹ ZAINTERESOWANIE.
Pokaż dziecku, że poznawanie nowych rzeczy jest fajne. Każda informacja jest ważna, ale jak ukierunkować taki tok myślenia? Będzie to wymagało poświęcenia twojego czasu, ale się opłaci. Pamiętasz poczciwą grę w państwa/miasta? Każda informacja z geografii, historii, czy chemii może być w niej wykorzystana, a twoje dziecko będzie dumne, że z nowo zdobytą wiedzą, ma wyrównane szanse, by wygrać. Sprytne prawda?
NIECH NIE WIE, ŻE SIĘ UCZY.
Jak? Niemożliwe? A jednak. Kiedy zamiast bohaterów bajek na ścinach zawiesisz tablice z istotnymi informacjami, to dziecko mimochodem będzie przyswajać wiedzę. Co jeśli nie zechce ich w pokoju? Masz kilak argumentów, które rozwieją wątpliwości:
- tablica ze ściany nie zawiesi się podczas wyszukiwania informacji w Internecie
- nie zużyje transferu do wyszukiwania informacji, bo ma je nad biurkiem/łóżkiem
- patrząc na dany obraz utrwali go w pamięci.
Tablice dostępne na www.eduart.eu
30 komentarze
U nas właśnie na tapecie są mapy i globusy, więc mojego 6 latka najbardziej interesowała by tablica z mapami :) Młody tak polubił mapy, że ostatnio w piątek chciał wziąć ze sobą globus do przedszkola jako swoją zabawkę :) skończyło się na tym, że wziął tylko taką mapę podkładkę na biurko starszej siostry:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne tablice!! Najlepiej byłoby posiadać wszystkie ale chyba mojemu 7 latkowi najbliżej jak na razie do tej z mapą świata, tym bardziej że zawiera także jego ukochane flagi :)
OdpowiedzUsuńPoczet królów i książąt polskich - Adam, 8 lat
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ja gdy jeszcze chodziłam do szkoły mapę - super sprawa. Jedno spojrzenie i wiadomo co gdzie jest bez wyjmowania atlasow, globusow itp. Mojemu dziecku na pewno też coś takiego się przyda, ale dopiero za parę lat :) narazie uczymy się mówić :) (mamy dopiero 14 miesiecy) dlatego życzę powodzenia innym mamusiom. Warto wziąć udzial !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Joanna Zieleniecka ;)
Pawełek lat 11, zmora-historia, wybieram tablicę "Poczet królów i książąt Polski"
OdpowiedzUsuńSławomira Modlińska
A ja się bardziej wypowiem na temat samego tekstu, niż tablic, bo te przydadzą nam się dopiero za kilka lat. Poruszyłaś bardzo ważną kwestię, ponieważ obecnie dużo dzieci ma negatywny stosunek do szkoły. Trochę ze względu na podejście rodziców, a trochę z powodu działania samej instytucji jaką jest szkoła, gdzie mam wrażenie, że największy nacisk kładzie się na zdobywanie ocen i zdawanie egzaminow, a nie zdobywanie wiedzy, nie wspominając o logicznym myśleniu i kreatywności. A nauczyciele muszą realizować program, a nie tracić czas na zachęcenie dzieci do nauki. Oczywiście, nie chcę generalizować, ponieważ nie zawsze tak jest, ale...
OdpowiedzUsuńA ja się bardziej wypowiem na temat samego tekstu, niż tablic, bo te przydadzą nam się dopiero za kilka lat. Poruszyłaś bardzo ważną kwestię, ponieważ obecnie dużo dzieci ma negatywny stosunek do szkoły. Trochę ze względu na podejście rodziców, a trochę z powodu działania samej instytucji jaką jest szkoła, gdzie mam wrażenie, że największy nacisk kładzie się na zdobywanie ocen i zdawanie egzaminow, a nie zdobywanie wiedzy, nie wspominając o logicznym myśleniu i kreatywności. A nauczyciele muszą realizować program, a nie tracić czas na zachęcenie dzieci do nauki. Oczywiście, nie chcę generalizować, ponieważ nie zawsze tak jest, ale...
OdpowiedzUsuńOśmieliłam się poruszyć temat, gdyż skłoniły mnie do tego obserwacje i smutne wnioski.
UsuńŚwietne tablice musze zaopatrz Młodego w takieyć
OdpowiedzUsuńU nas również globus i mapy rządzą ;) Chemia i historia jeszcze przed nami na szczęście.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przygarniemy mapę świata, która dla młodszego syna (5 lat), będącego na etapie fascynacji geografią i flagami (i oby mu zostało !) będzie nie lada gratką. Dla starszaka (10 lat), który cierpi na ADHD i ma problemy z nauką, będzie ciekawą alternatywą dla nudnej nauki metodą ZZZ... Każda pomoc, która zachęci go do odkrywania nowości jest dla nas na wagę złota.
OdpowiedzUsuńO Matko (3ki). Mapy! Ja mam ostatnio urwanie głowy z moimi chłopakami (9 i 6 lat) bo pytają o wszystko. Począwszy od tablicy Mendelejewa (ostatnio młodszy(!) pytał mnie o symbole chemiczne), poprzez pytania gdzie leży państwo X, po tablice rejestracyjne :P Codziennie mam pytania o to skąd jest dany samochód. Starszy kocha historię, wojny, czołgi... królów jeszcze nie zaczęli (chociaż o Mieszku I się uczyli - ale to nie kórl był i coś o Bolesławie Chrobrym). Starszy syn idzie od września do 4 klasy a młodszy do 1szej. Już jakiś czas temu szukałam map które byłyby dobrej jakości, do tego kolorowe (ale nie pstrokate) i przyciągały wzrok moich wiedzożerców. Z czytaniem nie będzie miał nikt problemu :) bo i młodszy już sam czyta :D A prezent na urodziny byłby cudny!
OdpowiedzUsuńNawet jeśli nie nam przypadnie mapa to już wiem jakich szukać za co BARDZO dziękuję :)
Pozdrawiam i niezmiernie podziwiam... (do tej pory ukryta podczytywaczka).
Agnieszka Szojer
Dla mnie zmorą była chemia i okresowy zbiór pierwiastków chemicznychBYŁ BY IDEALNY ,córka w tym roku kończy podstawówkę ,więc myślę ,że się jej przyda.....tym bardziej jak poszła w mamę
OdpowiedzUsuńFantastyczne te tablice!! Jako mama 3 mlodych mezczyzn w wieku 4 lat i 11, majac do wyboru te tablice, wybralabym tablice z Ukladowym okresem Pierwiastkow. Dla mojego starszego syna ktory ma ADHD bylaby idealna..wzrokowe zapamietywanie bardzo by pomoglo mu w nauce..tym bardziej ze mamuską niecierpi chemii :-p ą mlodsi bliznicy pewnie za wczasu pokochali by swiat pierwiastkow.
OdpowiedzUsuńDla mojej sześciolatki przydałaby się tablica świata, bo teraz codziennie męczy moją książkę z przed 25lat z mapami, która jest już na wykończeniu:)
OdpowiedzUsuńSerio jest tylko przyroda? To skąd jęki rodziców, że 4 klasa jest taka trudna i że biedne dzieci o zgrozo, sobie nie radzą i muszą się uczyć czegokolwiek poza rysowaniem? ;)
OdpowiedzUsuńJest masakra, dzieci muszą w ławkach siedzieć, po trzeciej klasie zwijają dywanik do zabawy :P
UsuńNasza planeta Ziemia! Tomski(2.5) uwielbia mapy i taka mapa ułatwiłaby nam nasze codzienne rozmowy na temat świata i map.
OdpowiedzUsuńTablica Poczet królów i książąt Polski dla mojej 11-latki :)
OdpowiedzUsuńIzabela Zinyk
do wieku moich dziewczyn i poziomu edukacyjnego to chyba najbardziej przydałaby się tablica - nasza planeta ziemia. Dziewczynki moje mają prawie 9 lat (obecnie 2 klasa sp) i 6 lat - obecnie zerówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i serdecznie pozdrawiamy :)
Udało mi się zaszczepić u mojego prawie 7-latka miłość i fascynację geografią :-) Wiele flag i stolic ma już w jednym paluszku i nawet tatusia potrafi zagiąć :-P
OdpowiedzUsuńA że geografia była jednym z moich ulubionych przedmiotów to mam godnego partnera do rozmów i słuchacza:-)
Za moich czasów dziecięcych i młodzieżowych to tylko "palcem po mapie" mogłam sobie pozwolić ale mimo to wiedza geograficzna lekko i przyjemnie wchodziła :)
Posiadamy już kilka map (Europy i Polski), globus i katalog flag, ale ta plansza nad biurko jest boska :-)
pozdrawiam serdecznie
Mama Maćka
Dzięki jednej z takich tablic, moja Paulinka (wówczas 4-letnia) potrafiła jednym tchem wymienić ok. 16 europejskich państw. Starszy brat się do tego przyłożył ;-)
OdpowiedzUsuńMam trzech synów - 10,8 i 3 lata i zgadzam się w 100%, że najlepiej wchodzą do głowy informacje podawane mimochodem. Myslę, że u nas taką tablica sprawdziła by się wyśmienicie. Najstarszy z moich synów wkrótce idzie do 4 klasy, a że nauka nie jest jego ulubionym zajęciem, staram się wyszukiwać narzędzia, które mu tę naukę umilą i ułatwią. Dziś urzekła mnie mapa świata.
OdpowiedzUsuńMałgosia, mama trzech ;)
Upłynie jeszcze kilka (krótkich) lat nim wejdziemy na ten poziom :)
OdpowiedzUsuńPoczet królów dla Olgierda - 12 lat, bo coś ostatnio z historii kuleje.
OdpowiedzUsuńCórka uwielbia wiedzieć gdzie jaki kraj jest, jaki jest duży i tak dalej, więc zdecydowanie "Planeta Ziemia" by nam odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńZabawa zakończona, szukajcie w tekście informacji :)
OdpowiedzUsuńAle czad!!!!
OdpowiedzUsuńAle czad!!!!
OdpowiedzUsuńKto chce szukać nauczycieli chemii? Może też w Gdańsku? Ale też w całej Polsce! http://abc-naukowca.pl/ciekawe-zawody-gdzie-mozna-pracowac-znajac-sie-na-chemii
OdpowiedzUsuń