Dziecko na warsztat
Pierwszy warsztat naukowy odbyliśmy przed projektem w kwietniu w
CENTRUM NAUKI KOPERNIKA
Druga odsłona naszych zmagań i niedomagań.
EKSPERYMENTY NAUKOWE
Pod takim hasłem upływa nam październik. Jak to z eksperymentami bywa nie wszystkie się udają, tak też było u nas .
Warsztat był przygotowany pod kontem 7latki, która zdziwiona była potrzebnymi do eksperymentów rekwizytami.
- Jak to mamo? Zwykły ocet? Fu, on śmierdzi! Jajko? A po co?
Na pewno nie tylko u nas były takie pytania. Bo co ciekawego można zrobić z rzeczy, które używa się na co dzień? Eksperymenty są wielkimi osiągnięciami, naukowcy je robią. Doświadczenia? Przecież do tego potrzebne jest laboratorium!
Obalimy te teorie. Poeksperymentujemy w domu, bez laboratorium, białych fartuchów i wcale nie musimy być wielcy, maluch też potrafi, a podobno na błędach się uczymy :).
DOŚWIADCZENIE 1
Czy można włożyć jajko do butelki?
potrzebne będą:
-butelka o szerszym wlocie lub słoiczek o węższym (jajko nie może przez nie w początkowej fazie wejść)
-jajko
-ocet
-pojemniczek większy od jajka
Surowe jajko namaczamy na dobę w occie (zakrywamy pojemniczek, bo i tak dom cały pachnie octem)
najpierw sprawdzany: jajko nie mieści się w otwór
po 24h w ociec jajko jest giętkie, skorupka miękka,daje się wgniatać
(miękka skorupka najbardziej podoba się gabie, miętosi jajko, ugniata)
tata pomagał we wkładaniu jajka do butelki
nie udało się :(
zmieniliśmy butelkę na słoiczek
pomagała mama
tu wyraźnie widać, zmianę kształtu części jajka w słoiku
pomagał tata
znów niepowodzenie :(
To doświadczenie nie udało nam się pomimo kilkukrotnych prób.
Na czym polegało?
Ocet zmiękcza wapń, wypłukuje go ze skorupki, pozostaje tylko elastyczna błona dzięki czemu jajko powinno było dać się ugnieść w otwór butelki.
Jajko namoczone w ocie można odbijać od podłogi (nie przesadzamy z wysokością, bo pęknie), jako ciekawostkę możemy dodać, że np. kostka z kurczaka namoczona w occie zrobi się miękka,jak z kauczuku.
DOŚWIADCZENIE 2
(tym razem do warsztatu wciągnęliśmy siostrzenicę)
Czy w domu można zrobić wulkan?
My spróbowaliśmy.
do tego doświadczenia potrzebne będą:
- butelka
- ocet
- soda oczyszczona
- miska, w którą wstawimy butelkę (my wstawiłyśmy do zlewu)
Urozmaicając pienistą lawę dodałyśmy trochę barwnika, dla uzyskania efektu góry butelka została owinięta gazetą.
DOŚWIADCZENIE 3
Czy można w domu wyhodować kryształy?
Może nie koniecznie takie, na których zbijemy majątek, ale spróbujemy wyhodować kryształki soli.
potrzebne będą:
- słoik/szklanka/butelka
- woda ciepła
- sól
- sznureczek
- patyczek
Do słoika wlewamy wodę, sypiemy sól i mieszamy, dosypujemy sól i mieszamy, dosypujemy więcej soli i mieszamy, powtarzamy czynności do momentu, gdy sól przestanie się rozpuszczać.Powstaje wtedy roztwór nasycony, dzięki któremu podczas parowania wody sól zacznie osadzać się na sznureczku. Na patyczku zawiązujemy sznureczek , kładziemy patyczek na brzeg słoika, tak żeby sznurek zamaczał się w wodzie.
tu już widać osadzające się kryształki na brzegu szklanki (w miejscu, gdzie woda odparowała)
Podobne doświadczenie można wykonać z sody oczyszczonej, a dodając barwnika można uzyskać kolorowe kryształy.
DOŚWIADCZENIE 4
Czy w domu da się zrobić klej?
Nie porywaliśmy się na taki, którym przykleimy półkę do ściany, ale taki, co sklei papier.
potrzebne rzeczy:
- 1,5 szkl wody
- 3 łyżki mąki pszennej
- rondelek
1szkl wody gotujemy, mąkę rozpuszczamy w 0,5szkl wody (można użyć miksera, by nie było grudek), wlewamy to do gotującej się wody i mieszamy, gotujemy 2-3min, studzimy.
Klej ma konsystencję mazi, nie ma zapachu, można nim skleić kartki papieru.
DOŚWIADCZENIE 5
Czy w domu można zrobić oranżadę/wodę gazowaną?
Nie porywaliśmy się na masową produkcję, ale jedna szklaneczka na próbę.
- woda
- sok lub barwnik
- ocet 10%
- soda oczyszczona
Do szklanki wlałyśmy ok 3/4 wody, odrobinę soku,łyżeczkę octu i dosypałyśmy pół łyżeczki sody.
Pierwsza próba wypadła kiepsko, ponieważ użyłyśmy octu zaledwie 6%, przy drugiej z octem 10% pokazały się bąbelki.
DOŚWIADCZENIE 6
Czy da się powiesić balon "na" suficie bez taśmy/kleju/sznurka? Czy utrzyma się sam? Nadmuchany powietrzem?
Tak, balon "przykleja" się do sufitu pod wpływem naelektryzowania, można to zrobić pocierając o ściereczkę/ubranie/włosy. Podobny efekt dawały starsze telewizory, gdy podeszło się do nich blisko (oczywiście, gdy były włączone) przyciągały włosy- oczywiście długie włosy, na krótkich nie było widać efektu.
Można też spowodować, żeby balon "schodził" ze ściany (również należy go naelektryzować-intensywnie potrzeć balon o włosy i przystawić go do ściany, zsuwa się wtedy z niej, dla porównania można przystawić nienaelektryzowany balon do ściany i zobaczyć, ze po prostu spada na podłogę.
DOŚWIADCZENIE 7
(kolejne z cyklu:czy samo się?)
Czy przedmiot bez zasilania może sam się poruszać?
W sumie zależy od tego jaki przedmiot. Nam chodzi o kapsel.
Oczywiście to magnesem gaba poruszała kapsel ;)
DOŚWIADCZENIE 8
Czy jajko da się umieścić w butelce?
To pytanie chyba już było. Będzie inne.
Czy butelka wciągnie jajko?
potrzebne będą:
- jajko ugotowane na twardo
- butelka o wlocie mniejszym niż obwód jajka
- zapałka
wróć! jajko należy obrać
po pierwszej średnio udanej próbie (zapałka za szybko zgasła i wciągnęło tylko część jajka, zrobiłyśmy przedłużenie zapałki z wykałaczki)
Gdy zapałka wypaliła cały tlen (jajko zakrywające wlot odcięło dostęp do powietrza) wytworzyło się podciśnienie tak silne, że wciągnęło przedmiot blokujący dostęp do powietrza, w tym przypadku jajko.
Zaczęłyśmy od jajka i zakończyłyśmy na jajku.Co nam dały doświadczenia? Sporo odpowiedzi na pytania i możliwość świetnej zabawy,
Zapraszam na pozostałe blogi, na których dzieje się jeszcze więcej.
31 komentarze
Jak moja córa będzie starsza będę się z nią bawić czerpiąc inspirację z tych warsztatów. A już jajko wciągane do słoika - rewelka! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wato było czekać miesiąc na takie opisy ale ja wiedziałam ze będzie warto
OdpowiedzUsuńsuper :)))
OdpowiedzUsuńmusimy i u nas powtórzyć doświadczenia z jajkiem bo było dawnooooo a warto je przypomniec :)
zaobserwowaliśmy przy kilku nieudanych próbach z jajkiem surowym,że po wymoczeniu w occie zwiększyło swoją objętość (???????) możliwe to?
UsuńWidzę że u Was bardzo wiele eksperymentów jak u nas :-)) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńgabi bardzo lubi takie brudne zabawy, sama poddawała pomysły
Usuńsuper dzieci bawią się w małych odkrywców , poznają zasady fizyki ,biologii :)
OdpowiedzUsuńpotem tylko fachowych nazw się naucza i wiedza zapamiętana
UsuńTo ostatnie zaskakujące! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńdzieciaki z otwartymi buziami patrzyły na to :)
Usuńnajbardziej zaskoczył nas tata, nie wiedział,że pocierany o włosy balon przyczepi się do sufitu ;)
Muszę spróbować, tylko taką butelke pierwsze wykombinuje.
OdpowiedzUsuńdo tego na pewno jeszcze zrobimy podejście, kiedyś nam się w końcu uda ;)
UsuńBardzo ciekawe doświadczenia...a numer z jajem w butelce również u nas)))))
OdpowiedzUsuńSUPER!!!!
Zasysane jajko to jest to. Oglądam ten "trick" na kolejnym blogu i utwierdzam się w przekonaniu, że muszę to i moim szkrabom pokazać! :)
OdpowiedzUsuńwielkie łałłłłł! dzieci bezcenne
UsuńFajne eksperymenty. Gdyby dawniej tak w szkołach uczono ...
OdpowiedzUsuńtaaak, też miałabym lepsze oceny ;)
UsuńAno...gdyby nas tak uczono... Ale różnorodnośc u Was!!! Pięknie! Muszę pokazać synkowi filmy!
OdpowiedzUsuńnie mam sprzętu do nagrywania, powinnam była na wstępie przeprosić za jakość
UsuńBardzo fajnie pokazane eksperymenty! Brawo!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to jajkowe eksperymenowanie.
OdpowiedzUsuńJutro Szarańcza ogląda Wasze filmy!
widać, że cała rodzinka się świetnie bawiła - tato, mama, siostrzenica i Gaba- super zabawa :D
OdpowiedzUsuńmelcia też, zjadała balony ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysły!
OdpowiedzUsuńOch, jaka bogata relacja fotograficzna!
OdpowiedzUsuńMy eksperymenty z jajkami też mamy w planach. Jedno "gołe jajko" już dawno za nami, ale intrygują nas też inne właściwości :-)
jajko nas także zastanawia,
Usuńoczywiście jeszcze nie jedno w tym temacie również u nas
Bożena, super eksperymenty! My kiedyś do wulkanu dodawaliśmy jeszcze barwnik i brokat - wtedy jest też super kolorowo :)
OdpowiedzUsuńKryształki Wam wyszły piękne - aż zazdroszczę! Ja się nie podjęłam - pomna tego, jak kiedyś mi na fizyce nie wyszły ;)
Super warsztat! Dzięki bardzo za niego i Waszą obecność w projekcie! :) Czekam już niecierpliwie na warsztat kulinarny :)
dziękuję
UsuńSuper pomysł na Listopadowy miesiąc, wypróbuję na pewno :) Renia
OdpowiedzUsuńKryształy i balony są nam znane, resztę spróbujemy.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa domowa pracownia chemiczna :) Super doświadczenie d;la dzieciaków i fajny pomysł na kreatywne, wspólne spędzenie czasu!
OdpowiedzUsuńTo miejsce dla ciebie,
ale zanim skomentujesz pamiętaj, że ten blog to w dużej mierze ironiczne spojrzenie nie tylko na macierzyństwo, pokazane ze specyficznym może, ale jednak poczuciem humoru.