Z grupy osób chętnych została matka wyłoniona do testów.
Pod lupę ma zostać wzięty "Rewolucyjny produkt Philips" bliżej znany pod nazwą: blender HR1607/00
Zadanie matki : szczera , rzetelna ( bez żadnej ściemy ) opinia na temat owego blendera, test ( używanie zgodnie z przeznaczeniem oraz odkrywanie możliwości,jakie daje ).
Już bezpośrednio po odpakowaniu matkę zachwycił ów sprzęt ( można wyrażać swoją zazdrość zw komentarzach ). Metalowa, smukła końcówka do blendowania ( mieści się nawet w kubeczku o niewielkiej średnicy ), mały rozdrabniacz zabezpieczony przed rozpryskiwaniem, ubijaczka do śmietany,majonezu itp., pojemnik do belndowania, odmierzania ( posiada praktyczną miarkę ).
Matka pozwoliła sobie na porównanie. Będąc do tej poty posiadaczką podobnego blendera znanej firmy prezentuje :
philips :
- zgrabna,metalowa końcówka blendująca
- wygodny przycisk uruchamiający blender
- masywna rączka
- na pierwszy rzut oka widać porządne wykonanie
nazwijmy go "domowy"
- końcówka blendująca nie mieszcząca się do większości kubków ( utrudniało to przygotowywanie zupek i deserków)
-przycisk uruchamiający osadzony trochę zbyt głęboko ( powodował drętwienie palca)
- bardzo lekki
-niestety słabo osadzone nożyki wypadły :(.
W szybkim podsumowaniu matka dostrzega podobieństwo porównania mercedesa do malucha. Philips jest tu niepodważalnym zwycięzcą.
Instrukcja obsługi jest jasna i czytelna, dla osób niechętnie czytających instrukcje jest jasne i przejrzyste "pismo obrazkowe".
Łatwo i szybko składa się i rozkłada, wygodny w myciu. Jutro wysmaży się ciekawy obiad z blenderem w roli głównej ( bez obawy urządzenia jeść matka nie zamierza ).
4 komentarze
Ale Ci się udało ;) Zazdrość wyrażam,a jakże! Ale cieszę się razem z Tobą :D Czekamy na ten obiad,z Philipsem w roli głównej!
OdpowiedzUsuńzapraszam jutro na chłodnik i nie tylko :)
Usuńtaki blender, to ja rozumiem, jedynie czego mi brakuje to informacji o cenie, ale to sobie już wygooglam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam http://www.snikersik.pl
199zł
UsuńTo miejsce dla ciebie,
ale zanim skomentujesz pamiętaj, że ten blog to w dużej mierze ironiczne spojrzenie nie tylko na macierzyństwo, pokazane ze specyficznym może, ale jednak poczuciem humoru.