MOC BLOGÓW.

środa, 3 lutego 2016



                 W sobotę zerwałam się z łóżka z postanowieniem, że zapalenie zatok i migrena nie są w stanie mnie powstrzymać przed wyjazdem do Grodziska Mazowieckiego na spotkanie pod hasłem "Blogi mają moc!". Wymyśliłam sobie wizję karmienia  się dobrą energią dziewczyn i miejsca. Lokal o wdzięcznej nazwie Kafka okazał się miejscem bardzo przyjaznym dzieciom, aż szkoda mi się zrobiło, że Mela zrezygnowała z jazdy i została w domu. Skąd pomysł na plac zabaw zajmujący połowę lokalu, domowe jedzenie i sklepik z zabawkami z duszą? Z potrzeby, tak twierdzą właścicielki.

               Kiedy oczy przestały biegać po półkach z zabawkami zobaczyłam panie z Puf-a. Miałam już okazje spotkać je przy innym projekcie i mogę powiedzieć, to co wtedy: zabawki edukacyjne, łamigłówki i pomysłowe zabawy nadal mnie zachwycają. Po szybkiej kawce i herbatce nadszedł czas na chwilę zabawy. Razem z Marta z Tosinkowo opowiedziałyśmy o naszym projekcie Zmieniamy na lepsze i o celu organizowanych przez nas spotkań. Zdradziłam też przepis na pyszne babeczki bez mąki pieczone cztery minuty. Jednak zanim do tego doszło spaliłyśmy kilka sztuk szukając odpowiedniej temperatury (cała ja). Jednak po kilku próbach udało się upiec kilka sztuk :).

          Następnie Agnieszka pokazała nam czym są Autotupki. Chciałam być sprytna i nie podałam imion dzieci (wyobrażacie sobie moje auto z napisem "Adrianek"? Dziecko, bo dziecko tyle, że chłop ponad metr dziewięćdziesiąt wzrostu. Agnieszka zaskoczyła mnie naklejką z nazwą bloga, od teraz kiedy śmignie wam vw passat z napisem Mama trójki, wiadomo, kto nim jedzie. Niestety dotrwanie do końca spotkanie nie było mi dane. Mam nadzieję, że przyjęcie urodzinowe teścia jest wytłumaczeniem tego, że musiałam wyjechać wcześniej.  Sympatyczne spotkanie, miłe towarzystwo, tak mogę podsumować

















18 komentarze

  1. Pewnie nie będę oryginalna, ale... bardzo , ale to bardzo uwielbiamy z córką niespodzianki a jeszcze bardziej książeczki. O tak! Ksiązek nigdy za wiele. A niespodzianka w postaci dwóch ksiązeczek plus świetne dodatki, to już szczyt szczęsica :) Pozdrawiamy: Mama Kasia i Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zestaw doskonały dla mojej rodzinki. Dla każdego cos superaśnego, gdyż niedługo zaczynamy remont więc naklejka na włącznik AKatja byłaby świetnie wykorzystana, krem idealny dla młodszej córki starsza zarekwiruje breloczek drewnianedodatki.pl a książeczki, no kto nie kocha książek, my uwielbiamy. Izabela Zink

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjadłam literkę w nazwisku, Izabela Zinyk

      Usuń
    2. Dzięki takiemu plakatowi w przedszkolu syna pokochaliśmy Alberta :-)A książeczek Lalanka w ogóle nie znamy i chętnie poznamy. To nic ,że mam w domu już prawie księgarnię . Książek nigdy nam mało.Najmłodsza córka -alergiczka, więc krem na pewno się przyda. Szczególnie teraz , zimą , gdy skóra jest bardzo mocno przesuszona .I skromnie dodam ,że jestem mamą CZwórki:-)

      Usuń
  3. Dlaczego? Bo też pomimo zapalenia zatok wstałam dziś i ogarniam rzeczywistość. Dlatego, że jestem msmą dwójki, a chce byv mamd trójki ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Konkurs dla nas to jest gratka,
    Mówi to Wam dwójki matka.
    Książki żyją co dzień z nami,
    Czytamy je tonami.
    Synuś, niemowlak, bada je dotykiem,
    zmysłem wzroku, niekiedy i językiem.
    Córcia starsza, lat pięć,
    chciałby całą bibliotekę mieć,
    więc jeśli to my je otrzymamy,
    obiecuję, że od razu przeczytamy.
    Pozostałe nagrody też nas zaciekawią,
    więc czekamy na decyzję, czy u nas się pojawią.
    Tymczasem biorącym udział w konkursie szczęścia życzymy, bo pewnie nie tylko my czytać lubimy.

    Renata Pabich.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Super spotkanie! U nas każdy byłby zadowolony z takiego prezentu...bo tak: syn Tomek zająłby się ksiazeczkami, mama by się zapoznała z pusami i później weszlyby w użytek z Tomkiem, tata znając życie zgarnąłby brylok i przede wszystkim naklejka na włącznik byłaby dla niego przydatna po jego ostatnim wierceniu, które skończyło się dziura z drugiej strony ściany :p ;) a krem pielęgnacyjny byłby jak znalazł dla małego braciszka Tomka, który już za miesiąc ma być z nami na świecie i właśnie przygotowujemy mu wyprawkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego odpowiadam na ten konkurs, skoro pewnie naklejkę na kontakt zaraz zaanektuje mój najstarszy synek, bliźniaki pobiją się o brelok, który następnie wyrwie im tata i schowa tak,że po tygodniu znajdzie go mój najstarszy synek. Krem natychmiast zostanie zjedzony przez jednego z bliźniaków, co zakończy się praniem pościeli po okwieceniu jej zwróconym produktem, pozostałą część kremu może uda mi się wykorzystać na buźkę drugiego bliźniaka - alergika i najstarszego synka, który uwielbia wypróbowywać nowe kremy również moje ;) Plakat pewnie znów mój najstarszy sobie powiesi w pokoju , twierdząc, ze tylko tam pasuje, a bliźniaki i tak są za małe,żeby go docenić (cwaniak jeden). Jedynie książeczki uda mi się ocalić przed rozszarpaniem przez moje niesforne dwulatki, gdyż uwielbiamy wszyscy razem czytać nie tylko wieczorami i przeglądać po tysiąc razy te same stronice, z czego jestem niezmiernie dumna. A kartonowy Pus? Nie wiem, jaki los go czeka i pewnie dlatego odpowiedziałam na ten konkurs ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Było przednio, szkoda że tak krótko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlaczego mnie ma przypaść nagroda? - mam w domu dwie zapalone czytelniczki więc książki na pewno nie będą odpoczywać na półce ;) Trzecia, najmłodsza, to fanka nawilżania suchej skóry więc każda w tej przesyłce znajdzie coś wymarzonego dla siebie.

    (na FB obserwuję jako Agnieszka Gozdecka)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za obecność. Choć w ułamku, ale wiem jak się czułaś! Było super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne miejsce ta Kafka! Marzy mi się taka kawiarnia, tak mało jest takich miejsc dla mam z dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bożeno! Jak Ty pięknie wyglądałaś!

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że choć na spotkaniu krótko byłaś to i tak było fajnie!
    No i zgłaszam się do konkursu :) Najbardziej ucieszyłabym się z tej naklejki pod włącznik! Kurcze, chłopcy wysmarowaną mają ścianę przy włączniku światła i dopiero teraz pomyślałam, że takie cudo by się przydało! Reszta giftów też fajna: kremik zużył by najmłodszy szkrab, a resztą zaopiekowali by się starsi synkowie :) Podział by był - ale ja bym tę naklejkę od razu przykleiła pod włącznikiem u chłopaków w pokoju!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajne spotkanie :) zapewne ciekawe :) trafiłam tu przez przypadek, ale muszę tu koniecznie zostać!a krem pielęgnacyjny by się przydał dla mojego małego rodzeństwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Babeczki się u mnie w domu rozgościły na stałe.
    Miło było Cię w końcu poznać po tych kilku wirtualnych pogawędkach w grupie BF Wawa ;)
    Do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniałe są takie blogowe, inspirujące spotkania :)

    OdpowiedzUsuń